Wieszczu! coś śpiewał miłości cierpienia
Jak lubię twoje melodyjne pieśni:
One mię z życia obecnego cieśni
Unoszą w rajską strefę urojenia;
Gdzie wszystko wiosna śmieje się dziewiczą,
Jak twoja młodość, jak twoje uczucie,
Gdzie harmonijną wszystko tchnie słodyczą
Rozlewającą się w twych pieśni nocie.—
Powiedz zkąd wziąłeś czarodziejskie tony
Jakiemi tęskna lutnia twoja brzęczy;
Azali Seraf blaskiem okrążony,
Spłynął do ciebie po smudze tęczy,
Wionął natchnieniem i na czoło twoje
Położył swego zwolennika piętno,
I wlał uniesień gorejące zdroje
W twą dusze czystą, czułą i pojętną?
Kiedy noc w twojej samotnej ustroni,
Rozleje wkoło uroczystą ciszę,
I zadumaniem twe czoło przysłoni
I burzę serca twego ukołysze;
O z jakąż wtenczas mocą i zapałem,
Myśl twa ognista, promienna, skrzydlata,
Za utworzonym przez się ideałem
W krainę marzeń i dumań odlata.
Tam dla niej płoną najbogatsze skarby.
Tam ona kwiaty wyobraźni zbiera,
Tam dla niej lśnią się najpiękniejsze farby
Tam czuła przyjaźń w zadumaniu cichem
Wieńcem nadziei twe czoło ociska;
Tam czulsza miłość z niebieskim uśmiechem
W ogniach jutrzenki przed tobą połyska.
Witaj, Poeto! Ja Polak - Słowianin
Błogosławię cię w imie tej istoty
Co była celem twego serca danin
i twojej myśli rozwinęła loty.
Bujaj w krainie urojeń szczęśliwych.
Tam tobie przyszłość wieniec sławy splata;
Ale odwiedzaj i przyjacioł tkliwych
Gdzie jeszcze droższa czeka cię zapłata.