"Powiedz, Kasieńko, gdzie pędzisz tak bez tchu?" -
"Spieszę w czarowne kraje,
Śnione od wielu lat,
W mistyczne święte gaje,
W zaklęty DUCHA świat!"
"Powiedz, Kasieńko, skąd wzięłaś taki strój?
Wszak niezdatny on przecie
Do nadpowietrznych jazd,
Nikt w zimowym żakiecie
Nie wzbił się w MROKI GWIAZD...
Jeszcze za ciężko, Kasiu, dla skrzydeł twych!
Ja znam prawa mistyki,
Więc mnie posłuchać chciej,
Zdejmij, Kasiu, buciki,
Zaraz ci będzie lżej...
Nie chcą cię, Kasiu, wpuścić do świętych wrót!
Tam chcą samej Kasieńki,
Nie chcą tych ziemskich szmat,
Zdejmij, Kasiu, sukienki -
Tyś siostra, a jam brat...
Ciesz się, Kasieńku, już tylko kilka chwil...
Wstrzymaj się jeszcze troszkę
U tych promiennych bram:
Zdejm choć jedną pończoszkę - -
Drugą ja zdejmę sam...."
Z ramion koszulka spłynęła Kasi już...
I gdy w szlachetnej dumie
Weszła w marzony próg,
Ujrzała się w kostiumie,
W jakim ją stworzył Bóg...
Wziął ją w ramiona bardzo płomienny duch -
I nauczył Kasieńkę
W kwiecie jej młodych lat,
Jak przez Tworzenia mękę
Wchodzi się w czarów świat...