(czyli motoryzacja na kresach)
Raz pewien maleńki Poleszuk,
Co jeszcze pod noskiem miał mleczko,
Zobaczyć i poznać Warszawę
Przyjechał ze szkolną wycieczką.
Gdy zwiedził już całą stolicę
Ktoś spytał małego ciekawie:
„Cóż ci się najbardziej podoba
W tej wielkiej, w tej pięknej Warszawie!"
Poleszuk się w głowę podrapał
I odparł rozmówcy po prostu
„Najbardziej to m i się podoba,
Że tutaj jest tylu starostów "...
Tysiące ich jeździ po mieście,
Lub grzecznie ci czeka na rogu,
A żaden starosta nie trąbi,
Gdy nagle najeździa na kogo...
I każdy starosta się słucha
Policja co macha pałeczką"...
Tak odparł w zachwycie Poleszuk,
Co zwiedzał Warszawę z wycieczką...
A potem rzekł z dumą niemałą
„Bo nie wiem mój panie czy wiecie
Że u nas jest także starosta,
Więc mamy samochód w powiecie"...
Źródło: Szpilki, r. 1938, nr 53.