Hotel i pokój

Wierszyk z okolic Godesbergu

Ja także miałem przyjaciela,
Co na prowincji hotel miał,
W miasteczku czystym jak niedziela,
Gdzie wiatr ścianami dom ów chwiał.

J a także zawsze raz do roku,
Jeździłem w odwiedziny doń
Żeby nagadać się szeroko,
Przyjazną uścisnąwszy dłoń.

I także w podróży celo
Gdy on na progu witał mnie,
Pytałem druha, czy w hotelu
Tym jeszcze p o k ó j znajdzie się.

Czytaj dalej: Donos - Światopełk Karpiński

Źródło: Szpilki, r. 1938, nr 53.