Modlitwa napisana dla Karola Levittoux

Autor:

Ojcze! oto z krwawym znojem
Siejem plon na przyszły czas.
Wejrzyj na nas okiem Twojem —
O Boże! wysłuchaj nas.

Żadnej siejby nie puść marno!
Każda swój niech wyda kwiat,
Każdy kwiat obfite ziarno —
Prosim za nas i za świat.

Kto, jako wąż podły, zdradnie
W serca braci leje jad,
Na skroń własną niech mu spadnie
Twardy owoc jego zdrad.

Słowa prawdy kto rozsiewa,
By przyspieszyć słońca wschód,
Daj mu dożyć, by do żniwa
Zmartwychwstały powiódł lud!

Ach! nie jeden zasiew drogi
Śpi zbyt długi w ziemi czas!
Zbudź go! lud Cię błaga mnogi —
O Boże, wysłuchaj nas!

Z męczenników tylu kości,
Posianych od tylu lat,
Niech wznijdzie drzewo wolności
I ocieni cały świat!

Czytaj dalej: O mroźnym ranku - Roman Zmorski