Sonet V / O nietrwałej miłości rzeczy świata tego

I nie mi­ło­wać cięż­ko, i mi­ło­wać
Nędz­na po­cie­cha, gdy żą­dzą zwie­dzio­ne
My­śli cu­kru­ją na­zbyt rze­czy one,
Któ­re i mie­nić, i mu­szą się pso­wać.

Komu tak bę­dzie do­stat­kiem sma­ko­wać
Zło­to, sceptr, sła­wa, roz­kosz i stwo­rzo­ne
Pięk­ne ob­li­cze, by tym na­sy­co­ne
I mógł mieć ser­ce, i trwóg się wa­ro­wać?

Mi­łość jest wła­sny bieg by­cia na­sze­go,
Ale z ży­wio­łów utwo­rzo­ne cia­ło
To chwa­ląc, co zna po­cząt­ku rów­ne­go,
Za­wo­dzi du­szę, któ­rej wszyst­ko mało,

Gdy Cie­bie, wiecz­nej i pra­wej pięk­no­ści,
Sa­mej nie wi­dzi, celu swej mi­ło­ści.

Czy­taj da­lej: Sonet IV / O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem – Mikołaj Sęp Szarzyński