Okropnie mnie zęby bolą

 — Panie Dyrektorze! noszę
W piersiach miłość srebrnéj bieli;
Jéj strzałą przeszyty, proszę
O rękę panny Anieli;
Któréj blaski i przymioty,
Jako słońca promień złoty....

 — Bardzo mi jest, bardzo miło;
Niech pan siada; jabym trocha
Rad wiedzieć jak to tam było...
Czy Anielcia pana kocha?
Znacie się od dwóch miesięcy
Zaledwie, od trzech najwięcéj...

  — Panie Dyrektorze! groby
Zawarłyby me zamiary,
Gdybym od drogiéj osoby
Bezwiednéj żądał ofiary.
Sądzę mieć za sobą losy;
Duszy oddźwięk srebrnogłosy...

  — Dobrze, dobrze, panie Janie,
Niech mi pan za złe nie bierze;
Lecz zadam drugie pytanie:
Czy téż pan ją kochasz — szczerze?
Ona nie jest piękną wcale;
Pan wiesz o tem doskonale...

  — Panie Dyrektorze! wdzięki
Są znikome; serce moje,
Czując ubóstwiania męki,
Zanurza się w głębsze zdroje;
W zdroje cnoty i słodyczy;
Wzywam nieba! niech przeliczy...

  — Zgadzam się z panem w tym względzie;
To też lękam się jedynie,
Czy Anielci dobrze będzie
Potem, gdy zachwyt przeminie.
To sierota nieszczęśliwa,
Jéj przyszłość na mnie spoczywa...

 — Panie Dyrektorze! księgę
Każ podać świętą; wyszlocham
Tutaj, przed Bogiem przysięgę,
Że będę kochał jak kocham.
Złotem uścielę jéj drogę!
Ja bez niéj już żyć nie mogę!

 — Skoro tak, tośmy u wątku,
Będzie twoją mój kochany;
Ja, który nie mam majątku,
Nie dziw się, żem był stroskany.
Chodźmy do Anielci, ona,
Pewnie nas czeka stęskniona.

 — Panie Dyrektorze! serce
Drży mi jak na odgłos gromu,
Ja w moich marzeń rozterce....
To jest... muszę iść do domu;
Bóg świadkiem... po wódkę z solą;
Okropnie mnie zęby bolą!

Czytaj dalej: Idylla maleńka taka - Mikołaj Biernacki