Szła drogą wiosenka

Szła drogą wiosenka,
szła łaskawa pani.
Naprzeciw jechali
na koniach ułani.

Czapeczki rogate,
szabelki u boku,
a miny junackie -
ogień błyska w oku.

Ujrzeli wiosenkę,
zjechali ze ścieżki,
każdy dostał za to
kwiatuszek niebieski.

- Bardzo jest mi miłe
to z wami spotkanie.
Na drugi raz każdy
różyczkę dostanie!

Czytaj dalej: Pączki drzew - Ludwik Wiszniewski