Posmutniały
dwa gawronki,
deszczyk zmoczył
im ogonki.
Wróble-psoty
na to żartem:
- Te ogonki
nic nie warte!
Już się na nic
wam nie zdadzą!...
- Odciąć, odciąć!... -
wróble radzą.
A gawronki
jak gawronki:
Ciach, ciach, ciachu!...
- tną ogonki.
Wróble-psoty
myk na strzechę
i tam dzwonią
srebrnym śmiechem:
- Cha, cha, cha, cha!...
Dwóch głuptasków!
Większych nie ma
w całym lasku!
Obraziły
się gawronki...
Przeleciały
pola, łąki.
Siadły w lesie
ma sosence -
nie polecą
do wsi więcej!.