Paciorek Kachny

Ta mała Kasieńka,
Kasiula kochana -
odmawia paciorek
każdziutkiego rana.

- Dziękuję Ci, Boziu,
że mnie matuś miła
ubrała, umyła,
mleczkiem nakarmiła...

Dziękuję Ci, Boziu,
i za to słoneczko,
że do nas zagląda,
choć mieszka daleczko...

Dziękuję Ci, Boziu,
że nam żytko rośnie,
że skowroneczek śpiewa
wesoło, radośnie...

Dziękuje Ci, Boziu,
za wszystko, wszyściutko!...
I już idę biegać,
bo dziś tak cieplutko.

Czytaj dalej: Pączki drzew - Ludwik Wiszniewski