O gdyby w jednym wierszu zmieścić wszystko:
Melodię, która matka nuci nad kołyską,
Pierwsze dziecka spojrzenia, modlitwę cierpliwą,
Naiwne poznawanie i ciekawość chciwą.
O gdyby można było jakowymś sposobem
Wierszami łzy utrwalić, przelane nad grobem,
I pusty śmiech dziewczęcy i zgonu rzężenie,
Kwitnących śliw gałęzie, drzew zimowych cienie.
Gdyby można wykrzyczeć jednym, drobnym wierszem
Trudne z sobą zmagania, porywy najszczersze:
Krew wasza to krew moja i rozpacz i szczęście
I wszelkie dokonania i wszelkie poczęcie.
O gdyby jednym wierszem możnaby się zwierzyć,
Przemówić wspólną mową –najprościej, najszczerzej –
Śmiać się wspólną radością i łkać wspólnym szlochem,
Że jesteśmy jedynie drobiną i prochem.
Źródło: Niedokończony dom, Lola Szereszewska, 1936.