Do Sonetu

 Mały, skrom­ny fi­joł­ku, łąk piesz­czo­ny kwie­cie!
Mo­ty­lu, co ci skrzy­dła zło­ci­ła na­tu­ra —
Ko­li­brze, w szma­rag­do­we przy­stro­jo­ny pió­ra —
Świę­to­jań­ski ro­bacz­ku, po­lot­ny So­ne­cie:

 Nie­zna­ny sta­ro­żyt­nym śred­nich wie­ków dzie­cię!
Gdy Eu­ro­pę ciem­no­ty ota­cza­ła chmu­ra
Tyś pierw­szy, obu­dzo­ny har­fą Tru­ba­du­ra,
No­wej po­ezji dźwię­ki roz­gło­sił po świe­cie!

 Pe­trar­ka śpiew­nym twym stro­fom na­dal kształt na­dob­ny,
Gdy nad brze­ga­mi Sor­gi muza jego wznio­sła
Wy­bra­ła cię, do Lau­ry, za mi­ło­ści po­sła!

 Szek­spir lu­bił myśl wiel­ką wpla­tać w wiersz twój drob­ny;
A nasz Mic­kie­wicz, w cia­snych krań­cach twe­go rymu
Roz­sy­pał dia­men­ty — po ru­inach Kry­mu!

Czy­taj da­lej: Tęsknota za krajem - Konstanty Gaszyński