Ojczyzna długo gnębiona
Z żałoby otrząsa skroń:
Naród ją tuli do łona,
Wolność miecz daje w jej dłoń. —
Któżby się wahał w tej chwili.
Już czas, już czas,
Na wrogów co nas gnębili
Uderzmy wraz:
Cześć i zwycięstwo oczekuje nas. —
W obronie swobód i prawa
Niech wszyscy dziś zemstą wrą:
Świetnie zaczęła Warszawa,
Polsko! spiesz, naśladuj ją. —
Któżby się wahał w tej chwili.
Już czas, już czas,
Na wrogów co nas gnębili
Uderzmy wraz:
Cześć i zwycięstwo oczekuje nas. —
Choć obcy ciemiężył, gnębił,
Śród lochów i ciemnych wrót;
Uczuć naszych nie oziębił,
Nie starł w nas rodzinnych cnót. —
Któżby się wahał w tej chwili.
Już czas, już czas,
Na wrogów co nas gnębili
Uderzmy wraz:
Cześć i zwycięstwo oczekuje nas. —
Kryliśmy się z myślą naszą
Bo wszędy zdrajca się snuł:
Dziś, gdy nas więzy nie straszą
Mówmy co każdy z nas czuł.
Któżby się wahał w tej chwili.
Już czas, już czas,
Na wrogów co nas gnębili
Uderzmy wraz:
Cześć i zwycięstwo oczekuje nas. —
Rodacy, dalej do koni!
Niech każdy się zbroi w miecz:
Bóg nas swą ręką osłoni,
O najświętszą walczym rzecz.
Któżby się wahał w tej chwili.
Już czas, już czas,
Na wrogów co nas gnębili
Uderzmy wraz:
Cześć i zwycięstwo oczekuje nas. —