Altera autem die

Niż Febus rannym promieniem skronie
obtoczył i szor włożył na konie,
już po ulicach pełno czeladzi,
którą do swoich gmachów gromadzi
w konsystorz krwawy zły biskup znowu
i wczorajszego niesyt obłowu,
z tajemnej rady wyprawia posły
z tym, że ich pewne powieści doszły,
że to: „On zwodnik mówił o sobie:
«Trzy dni mię tylko śmierć zawrze w grobie».
Otóż, by ludzie Jego nauki,
używszy nocnej nad nami sztuki
i wziąwszy ciało, nie powiedzieli,
żeśmy żywego Mistrza widzieli,
zabieżeć trzeba, co za tym idzie,
bo ta wieść więtszym błędem wynidzie”.
Oni, tchnąc jadem, wnet z tą przestrogą
stawią się rączą przed pałac nogą
i gdy to włożą staroście w uszy,
on z nimi rzymskich szeregów ruszy,
którymi zaraz ogród otoczą,
bądź Go kryj omie chciał kto wziąć nocą,
bądź ręką wydrzeć gwałtownie zbrojną
i k ’woli Jemu roźlać krew hojną.
Tamże na woskach gęstych u skały
cesarskie orły znakiem zostały.

Czytaj dalej: Lutnia Jana Kochanowskiego wielkiego poety polskiego - Kasper Miaskowski