Euterpe

Nie­ście z li­li­ją i z różą fi­joł­ki,
jako więc psz­czół­ki
do ułów kwiat­ki z pól roz­kwi­tłych nio­są
za pierw­szą rosą,
a z tym przy żło­bie pad­szy na ko­la­na,
wi­taj­my Pana.
Czy nie­me by­dło zgrze­je Go swą parą,
a czło­wiek wia­rą
od­da­ny Jemu nie­wdzięcz­nym się sta­wi,
co go wy­ba­wi
z pło­mie­niów wiecz­nych i śmier­ci bez koń­ca,
gdzie nie masz słoń­ca?
Ko­leb­myż w ser­cu to Dzie­ciąt­ko dziw­ne,
za nas prze­ciw­ne,
Pa­nień­skim cia­łem na świat ob­le­czo­ne,
isz­cząc już one
sło­wa pra­dzia­dów, dane przez pro­ro­ki
w nocy głę­bo­ki:
„Oto już przyszedł Emanuel prawy
do trudnej sprawy,
oto w powiciu leży jej kochanek,
co wstąpi w szranek
z Lewijatanem i krwią własną zwiąże
ciemności książę.
Oto Synaczek przedwieczny w tym ciele,
co sam w Kościele
rozciągnie berło powszechnym od Wschodu
aż do Zachodu”.
O Niemowiątko, kto wymówi Twoje
rodzenie dwoje?
Kto w jednej różne natury Osobie
uważy w Tobie?
Przyjmiże od nas, acz nic, tę ofiarę -
uprzejmą wiarę.
Przyjmi nadzieję, przyjmi i niegodną,
i niepodobną
Twej niezbrodzonej łaski wdzięczność, Panie,
dokąd nas stanie.

Czy­taj da­lej: Lutnia Jana Kochanowskiego wielkiego poety polskiego - Kasper Miaskowski