Auto

Autor:

Jazda dzika, bez pamięci,
Motor pijany, ja pijany,
Wiatr w czuprynę mi się wkręcił,
Jak nietoperz opętany.

Ciął rozpędem, w niebie kąpał
Wiatr szoferów: fryzjer — kiepski,
Lecz pozatem co za kompan!
Warjat, Wiejba Zerwiłebski!

Zerwiłebski, Świstakowski,
Diabli wiedzą jak się zowie,
Brzytwą ścina bystre wioski,
Złotą strzałą pędzi w głowie.

Jak mnie za łeb złapał w mieście,
Tak nie puścił aż do miasta,
My sto prawie a on dwieście,
W usta chlusta, w oczy chlasta.

Ramię z auta! Laską w locie
Tłukłem, wesół, po chałupach,
Drrr — bębniło, jak po płocie
Po telegraficznych słupach.

Jak nie w rów, to chyba w drzewo!
Brzytwie pędu łeb na ścięcie!
Strach naprawo, śmiech na lewo,
Karczma prosto, śmierć na skręcie.

Czytaj dalej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim

Źródło: Jarmark rymów, Julian Tuwim, 1934. Pierwodruk: Epoka, r. 1928, nr 222.