Temat

Autor:

Sypkim puchem z rozprutej pierzyny podniebnej
Wyfrunęły, kołując, lotne śnieżne płatki.
I o tem wiersz napisać? Choć miły, choć gładki,
Lecz z łaski nieproszonej, bo komu potrzebny?

Może, gdybym miał synka, dziecko zabobonne,
Pierwszym strachem wpatrzone w śnieżycę zawiłą,
Napisałbym dla niego tę nieprawdę miłą.
A tak – lepiej przemilczeć. Popatrzę. Zapomnę.


Z tomiku Biblia Cygańska i inne wiersze (1933)

Czytaj dalej: Do prostego człowieka - Julian Tuwim