Próżno przerzucam „Rozkład jazd”.
nazwiska setek stacyj,
bo do Twych srebrnych chcę jechać gwiazd
na cały czas mych ostatnich wakacji — —
Znużył mnie bardzo i znudził egzamin,
z życia, na jeden wiecznie ten sam temat
i śmiech radości na wargach mych zamilkł:
Smutną jest ziemia!
Przyjmij mnie Panie do Twojego stołu —
napełnij serce znowu entuzjazmem
i wpośród wielkich Świętych i Aniołów
uczyń mnie w łasce nadwornym Swym błaznem!