Ja pójdę! pójdę w ten zamęt ogromny!
Pójdę na świata wielką zawieruchę,
Bo jestem dzisiaj — jako grom — niezłomny,
Bo mam od śmierci silniejszą otuchę!
Bo przeznaczenia chcę wychylić czaszę —
Pójdę! niczego w drodze się nie straszę!
Pójdę! przez morza, jak lotne żurawie
Lub jako rzesze popłynę skowrończe,
Wolności wiosnę ojczyźnie objawię
I poświęceniem pieśni mej dokończę!
Hej w lot, me serce, ogniste ty ptaszę!
Pójdę! niczego w drodze się nie straszę!
Pójdę! bo i cóż, że los mój nieznany?
Jakież przeszkody na mej drodze stoją?
Cóż, że czekają mnie trudy i rany —
Krew ta ojczyzny była wprzód niż moją
Wprzód, niż me życie, żyły krzywdy nasze —
Pójdę! i śmierci w drodze się nie straszę!