Luty jest to miesiąc krótki, —
nam się jeszcze krótszy zdawał:
z wiatrem poszły wszystkie smutki.
bo wesoły był karnawał!
Wszystko w nim się tak kręciło,
niby filmowy aparat:
dużo było w nim ślizgawek,
zabaw, tańców i maskarad.
Tańczył z chłopką Indianin
i żabunia z Eskimosem,
a Staś, za Misia przebrany,
porykiwał pięknym głosem.