Czarne oczy

W czarnych twych oczu przeczystym spojrzeniu
kąpię swą duszę dziką i zmęczoną —
i taka błoga cisza tchnie w me łono,
jakbym w letejskim skąpał się strumieniu.

Gdzieś tam na świecie w gromach ryczą burze
i krew szlachetnych serc użyźnia niwy...
Rży wiatroskrzydły koń mój niecierpliwy:
koniu! leć z Bogiem! — senne oczy mrużę...

Pójcie mnie, święte zapomnień krynice!
Świećcie mi, jasne dziecięce źrenice!
Blask wasz w mej duszy nowe siły nieci,

i gdy znów rumak mój z wichrem nadleci,
pójdę w bój życia, jak szaleniec — mężny,
jak lew — rozżarty i jak grom — potężny!

 — Helenie Sienkiewicz-Żuławskiej.

Czytaj dalej: Westchnienie - Jerzy Żuławski