Historia o nekrofilu - Leonard Hanin

Autor:

Wiecie, że nekrofil
ma swoje wymogi
rzekłbyś — kulturalne:
Czyta nekrologi,

Węszy po klepsydrach
i po nocach nie śpi.
Jeśli marsz — to Szopen,
jeśli trup — to Szekspir.

A kiedy Szopena
troszkę sobie pogra,
goni do czytelni
prosząc o nekrograf.

Każdy dzwon pozgonny,
każdy grób i nenja
wzrusza tego pana
i go rozpłomienia.

A propos nekrofil
znam takiego pana,
co się tym zajmuje
od samego rana.

Żyje nie daleko
w zacnej swej krainie
i od świtu liczy:
Zginął, ginie, zginie.

Czytaj dalej: Hymn o miłości (Miłość cierpliwa jest) - Inny

Źródło: Szpilki, r. 1938, nr 52.