Papuga i wiewiórka

Mło­da jed­na pa­pu­ga, pięk­na, oka­za­ła,
Le­piej jesz­cze od pani swo­jej szcze­bio­ta­ła.
Stąd plot­ki, bo co tyl­ko zdroż­ne­go po­strze­gła,
Za­raz z nową po­wie­ścią do jej­mo­ści bie­gła.
Była tam i wie­wiór­ka wy­cho­wa­na z ptasz­ki.
Ta tyl­ko pil­no­wa­ła sko­ków i igrasz­ki.
Żyły w zgo­dzie, co rzad­ka, zwłasz­cza przez czas dłu­gi.
Pani pta­ka ko­cha­ła, a wie­wiór­kę słu­gi.
Wi­dząc, że jej nie lu­bią, raz pa­pu­ga rze­kła:
"Rada bym tej nie­chę­ci przy­czy­ny do­cie­kła."
Rze­cze na to wie­wiór­ka: "Przy­czy­ny nie ba­daj,
Tak rób jak ja: baw pa­nią, a nie­wie­le ga­daj."

Czy­taj da­lej: Mądry i głupi – Ignacy Krasicki