Szopen

Autor:

Oldze i Mieczysławowi Lisiewiczom

Pomiędzy chwile czarne
spadł
miękko plusnął
Szopen: srebrny anioł umarłych

szumiały drzewa
śpiewał wiatr
nieznanym ustom

na białych liściach
rosła rosa,
mowa brylantowa,
psalm ziemi o niebiosach

Szopen mocno błyszczał,
blaskiem gładził noc,
pieścił nieznane oczy

a potem:
drzewa
i wiatr
i srebrnorosa trawa
ucichły w szklanym ogrodzie
wysokie, srebrne nad cieniem

różowy wstawał
dzień

Szopen cicho odchodził

Czytaj dalej: Prawda - Henryk Balk

Źródło: Rozmowy z nocą, Henryk Balk, 1936.