Domy pachnące brunatnym Bogiem
proszą was w proste piastowe progi
okna błękitne, żółte świetlice
w słowiańskich sękach krzyżmo żywicy
deski żyjące, życzliwe belki
spokój śródpolny większy niż wielki
rośne poranki noce nagrzane
śpiewane świerszczem ciszą i sianem
praca dobyta jak źródło z głębi
krew tryskająca jak sok z jarzębin
kobiety: matki, żony: kochanki
woń macierzyńska woń macierzanki
i miłość w żyłach szemrząca rzecznie:
Bóg — polne słońce, człowiek — słonecznik
Źródło: Rozmowy z nocą, Henryk Balk, 1936.