Stałe — jak serca rzewna tęsknica
Dumają gwiazdki na niebie...
I lat tysiące patrzą w swe lica
Zawsze z daleka od siebie...
Próżno już nieraz głupi astrolog,
Co wzrok swój niebu porucza,
Chciał, jakby nowy niebian filolog,
Do słów ich dostać się klucza...
Lecz ja — choć gardzę nauk okowy
Te dźwięki znam tajemnicze;
Bo dla mnie kluczem gwiazd tych rozmowy
Było kochanki oblicze...