Co nas złączyło? Dlaczego złączyło?
Oto jest jedna z tych dziwnych zagadek,
Które w mym mózgu nurtują. Tą siłą
Byłaż konieczność? Czy był to przypadek?
Czyli się losem ta potęga zowie?
Czy przeznaczeniem? Czy te dwa motory
Są jedną myślą w rozdwojonym słowie,
Czy dwiema siły treści różnowzorej?
Nieraz, gdy stajesz jak bóstwo przede mną
I gdy mnie olśni duszy twej słoneczność,
Czcząc mimowiednie rwą jasność tajemną
Klękam przed tobą i mówię: Konieczność!
Lecz, gdy cię widzę słabą i upadłą,
Demon, wieczysty moich zwątpień świadek,
Kreśląc mi węglem duszy twej zwierciadło,
Każe mi powstać i mówię: Przypadek!