Dym z kadzideł woniący utworzył obłoki
Przed ołtarzem, na którym w najświętszej Hostyi
Jest obecny Bóg człowiek, w złotej monstrancyi,
Ten sam, co się narodził w stajence z opoki,
Z Przenajczystszej Dziewicy. On, którego kroki
Krwawe ślady znaczyły w górę Kalwaryi,
W wzgardzeniu, poniżeniu, w cierniowej gloryi...
Aby spełnić odwieczne zbawienia wyroki.
Ten sam dziś na ołtarzach czczony, uwielbiony,
U Którego stóp wszystkie trony i korony
Świata — Bóg człowiek, z wiernym ludem nierozdzielny...
Chwałą Jego przybytek cały napełniony,
Lud wierny Mu pieśń śpiewa, korny, rozmodlony,
Święty Boże, święty mocny, święty nieśmiertelny...