Hej, wiosno, powróciłaś, czarowna królewno!...
Ale to już nie taka, jak byłaś przed laty,
Nie mówisz mi do duszy tak anielsko — śpiewno,
Nie tak wonne, czarowne, łudzące twe kwiaty...
Hej, wiosno, ty królewno jasna, złotokosa!...
Już na twoje zielono-kwieciste kobierce
Z moich oczu się sączy łez milczących rosa...
Twe uśmiechy dla innych, nie dla cię me serce...
Hej, wiosno, tyś już nie ta, co byłaś przed laty,
Już nie ta jest twa cudność, nie ta miłość w tobie...
Kiedy jeszcze raz przyjdziesz, może twoje kwiaty
Okwiecą mię, okryją darnią w zimnym grobie...
Hej, wiosno, nie ujrzę ja wtedy twego słonka
Ani śpiewu skowronka twego nie usłyszę, —
Chyba, że się Magdusia na mój grób zabłąka...
Usłyszę ja jej kroki w zagrobową ciszę...