Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

koń strukturalny
żel na betonie
z D konstruowany
szuka nie centrum
różni pochyłej
na słowie kopytem stanie
myślnikiem parsknie
i z kropki ruszy

przystanie i w pustyni
słowo umoczy
palce zaciśnie na wątłym spójniku
z quazi-sądem
wskoczy do oceanu bełkotu

zniknie jak garść sylab
w kontekstowej próżni
potknie się o znak
i stworzy niepodważalną wartość
w wyrazie

Opublikowano

rozwijanie tekstu na jednej metaforze, zawsze nosi to niebezpieczeństwo, ze wyjdzie przewidywalnie. Koń i znaki przestankowe, zwłaszcza 3 ostatnie wersy pierwszej zwrotki męczą wysieleniem.
ale: bardzo dobry: żel na betonie. W pierwszej chwili myślałam, że skoro jest z D konstruowany i szuka nie centrum, to dalej będzie o szachach, szkoda że ten motyw nie został wykorzystany. Przecież jak już się bierze konia w takie zabawy to z całym dobrodziejstwem inwentarza. Można by z tego jeszcze zrobić niezłą zabawę w pisanie tekstu, ale trzeba by te konteksty wszelkie konia wykorzystać dokładnie, a nie pisać o oceanie bełkotu.

Opublikowano

nieogarniam. dociera on do mojej świadomości, jednakże nieogarniam oceanu bełkotu. wielkie wrażenie. (nieważne,że z małej litery) ile ja, ile każdy z nas kropel dorzuca do tego oceanu. ciągle. bełkot nas otacza, toniemy w oceanie bełkotu nie zdając sobie z tego sprawy. Jesteś geniuszem. wykrzyknik. czytanie n-te garści sylab w z D konstruowanej postaci 3-gwiazdkowego wiersza parska w moich myślnikach (czytaj: szarych komórkach) czuję, że znikam w próżni i niekoniecznie w kontekście czegokolwiek...


szacunkowo niepodważalnie - Lefski

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...