Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Gdy leżę pod tobą 
to nie doceniam,
lecz punkt siedzenia 
tak wiele zmienia.

 

Noc długa przede mną 
i pracowita,
wtedy cię szukam,
a ty mi znikasz.

 

Błądzę myślami 
jak razem nam dobrze,
bo o czym tu myśleć 
jak nie o kołdrze.

 

Tulisz mnie do snu
jak niegdyś mama,
okryj mnie znowu 
moja kochana.

 

Nie każ mi czekać 
do siódmej rano.
Chcę tu i teraz 
być już wyspaną!

 

Miękka bawełno
w ważki i kwiaty,
sprawiasz, że czuję 
się tak bogato!

 

 

Edytowane przez Kwiatuszek (wyświetl historię edycji)
  • Kwiatuszek zmienił(a) tytuł na Kołderka
Opublikowano (edytowane)

leże nad tobą

i jest mi nudno

jestem kołderką

i mówię trudno

 

lecz ja kołderką

twoją być nie chcę

chcę inspiracją

być twoim wierszem

 

natchnieniem lekkim

jak ptasia lotka

niech się rumieni 

przy nas Wisłocka

 

nie pomyl z Wisią

bardzo cię proszę

wznieś się nad obłok

i w górę nosek

 

gdy dzień nastanie

o Boże wielki

to będziesz tęsknić

nie do kołderki

::))))

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ładnie i tak miło. Kołdra i materac to najbardziej niedocenione przedmioty w naszym życiu. Odpowiadają w dużej mierze za jakość wypoczynku i snu, a ludzie nie chcą zapłacić 100 złotych więcej  za coś lepszego, chociaż to wydatek na bardzo długo i się męczą latami. 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • szukasz?   nie nie szukam masz w moich oczach niedomknięte sny i rozmyte światło dnia a w dłoniach kruchość szkła i siłę, która góry porusza, to, czego nazwać nie umiem masz w spojrzeniu wszystko czego nie uniosę sama na brzegi pamięci wśród miękkich piasków dawnych rozmów i pytasz czy śnię? a ja wiem, że sny mnie już opuściły   i czekasz   jakby milczenie znało odpowiedź a ja rzucam się w przestrzeń która nie ma końca w fale bez morza w deszcz, co nie dotyka ziemi idę przez drogi których nikt nie narysował idę przez ciebie przez twoje źrenice które stały się krajobrazem kocham cię tak jak kocha się echo - za to, że wraca chociaż nigdy nie było głosu kocham cię tak jak kocha się cień - za to, że trwa, chociaż nie istnieje światło i wiem, że nie trzeba już pytać nie trzeba nawet czekać bo jesteś jak oddech.
    • @wierszyki Średniówka w pierwszym wersie, ale nie umiałem tego zmienić. Co do puenty, lubię skracać, bo każda dodatkowa głoska rozcieńcza przekaz.  Mogło być  "kiedy", ale kosztem właśnie przekazu. Pozdrawiam i dzięki za obecność.
    • Wiem że świat się zawsze kręci w prawą stronę.   Kapela Jazgodki "Entropia" lub o "O obrotach stref niemieckich"  lub szereg innych...   Wyszło nieregularnie Marku. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • zmęczony  mocno człowiek na przydrożnym kamieniu usiadł - w pobliżu nikogo prócz ciszy nie było więc jej zaczął się żalić   że choć życie miał do dupy bo go nie rozpieszczało  jego droga była kręta dokuczliwie mieszała nie zawsze była miła   jednak mimo to nie chcę z niej zejść - zakończyć bo przecież tajemnicą  co jeszcze pokaże może krzywe wyprostuje   może uśmiechem uraczy przytuli  -  spowoduje że dni będą piękniejsze że ciemne rozjaśni udowodni że warto żyć   zmęczony człowiek na  przydrożnym kamieniu usiadł i na drogowskaz ze znakiem zapytania  smutno patrzy
    • I ta cisza na koniec... wybrzmiewa, aż boli. Świetny wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...