Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zostało pranie
w łazience na sznurku.
Jakieś rajstopy,
bluzeczka,
ukochany stanik z koronką.
Jeszcze wilgotne.

Tej nocy długo nie mogła zasnąć,
więc, żeby zagłuszyć ten dziwny niepokój
- wstała, pochodziła,
przeprała co nieco.

Rano podrapała kota za uchem.
Bądź grzeczny - powiedziała wychodząc.

Jak zwykle.

Opublikowano

1. wykorzystywanie sytuacji (tylko nie próbuj się bronić, że znałaś stewardessę osobiście, to żadna obrona)
2. ktoś już używał kota do śmierci i miał na imię... nie pamiętam, chyba Wisława
to tak powierzchownie. a teraz wchodząc do środka:
3. tekst nie wzbudza żadnych emocji
4. nagromadzenie nic nie wnoszących linijek (zwłaszcza na początku)
5. nie ma tu ani jednej oryginalnej rzeczy, która pozwoliłaby na zapamiętanie tego tworu. nie ma tu ani odrobiny sztuki. ani okruszka poezji.

jak czytam takie rzeczy to mam ochotę pobawić się w Nerona.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ręce opadają...
Ten wiersz, jest właśnie dlatego dobry, że niczego nie odpala, nie został wyciągnięty z arsenału duszącego nekro -kiczu...
To wiersz wyciszony, intymny, skupiony na jednostkowym doznaniu i "codzienności" dramatu (zostało pranie...), po prostu ludzki...
Nawet nie chcę sobie wyobrażać, za jakimi emocjami tęsknią i co chcą odpalać, niektórzy z komentatorów...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ręce opadają...
Ten wiersz, jest właśnie dlatego dobry, że niczego nie odpala, nie został wyciągnięty z arsenału duszącego nekro -kiczu...
To wiersz wyciszony, intymny, skupiony na jednostkowym doznaniu i "codzienności" dramatu (zostało pranie...), po prostu ludzki...
Nawet nie chcę sobie wyobrażać, za jakimi emocjami tęsknią i co chcą odpalać, niektórzy z komentatorów...

Mi też ręce opadają jeśli ktoś twierdzi ,że katastrofa jest nekro-kiczem. Ten wiersz nie jest o jednostkowej śmierci jakiejś stewardessy, dotyczy konkretnego zdarzenia i nie zmienią tego faktu żadne spłyciarskie komentarze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ręce opadają...
Ten wiersz, jest właśnie dlatego dobry, że niczego nie odpala, nie został wyciągnięty z arsenału duszącego nekro -kiczu...
To wiersz wyciszony, intymny, skupiony na jednostkowym doznaniu i "codzienności" dramatu (zostało pranie...), po prostu ludzki...
Nawet nie chcę sobie wyobrażać, za jakimi emocjami tęsknią i co chcą odpalać, niektórzy z komentatorów...

Mi też ręce opadają jeśli ktoś twierdzi ,że katastrofa jest nekro-kiczem. Ten wiersz nie jest o jednostkowej śmierci jakiejś stewardessy, dotyczy konkretnego zdarzenia i nie zmienią tego faktu żadne spłyciarskie komentarze.

Ja nie oceniam katastrof, tylko poezję - pan się gubi na poziomie pojęć podstawowych...
To pogardliwe i aroganckie odniesienie do "jakiejś" stewardessy, jeszcze bardziej utwierdza mnie w wartości i potrzebie tego wiersza...
Nie będę się z panem szamotał w tym miejscu, byłoby w tym coś niesmacznego...
Może pan sobie dzielić ludzi na lepszych i gorszych, wybierać śmierci lepsze i gorsze, uprawiać ideologiczne geszefty - mnie to już nie interesuje.
Żegnam.
Opublikowano

Tytuł "Stewardessa z Tupolewa" mówi właściwie wszystko.
Co do wiersza, dziwne, że stewardessa tak po nocy prała? Pierwsza strofa mówi o praniu,
druga o praniu, trzecia... o kocie, którego na szczęście się nie pierze, a przynajmniej nie wyżyma :-)
(więc jednak kojarzy się z praniem!)
Po przeczytaniu wiersza bardziej ubolewam nad tym, że Peelka została stewardessą a nie praczką,
niż nad nią samą. I tak była nieszczęśliwa, skoro tak ważne jest to, że został po niej
wilgotny ukochany stanik, rajstopy i bluzeczka...

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przepraszam, że się wtrącam, ale naprawdę mnie coś rozbawiło: mała dziewczynka opuszczająca piaskownicę tupiąc nóżkami. bardzo przepraszam, że się wtrącam.

Bardzo liczyłem na to, że się pani zjawi aby "cuś wtroncić" z olśniewającą inteligencją i rozczulającą błyskotliwością ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


taki przywilej nastolatki, że się zawsze wtrąca, i zawsze buntuje :D trzeba wykorzystać, bo jak już będę duża, to będę musiała zacząć się kontrolować.
pozdrawiam
Czy to znaczy, że nastolatki nie powinny poprawiać, przynajmniej slangu niekontrolowanego :)?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


taki przywilej nastolatki, że się zawsze wtrąca, i zawsze buntuje :D trzeba wykorzystać, bo jak już będę duża, to będę musiała zacząć się kontrolować.
pozdrawiam

Wykorzystać nastolatkę ?! :))
Pani nastolatko, tak nie wolno, nie wypada, nie należy...
Jednak zaczekam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie zgadzam się z powyższym komentarzem:
1. to nie "wykorzystanie sytuacji" tylko prawo poety do pisania o tym co dla niego w danym czasie jest ważne;
2. można tu znaleźć podobieństwa nie tylko do Wisławy, ale też Jana ("zostają po nich buty..."), ale znów prawem debiutanta jest sięganie do dobrych wzorów kończące się na podobieństwach, a to jeszcze nie plagiat;
3. można napisać "tekst nie wzbudził MOICH emocji", a nieuprawnione jest uogólnienie, bo zawsze będzie nieprawdziwe - moje emocje tekst wzbudził - wzruszyłam się!
4. choć warsztatwowo można doszukać się drobnych mankamentów, to jednak uważam, że poszczególne "linijki" budują nastrój, więc coś wnoszą;
5. coś w tym wierszu jednak jest, bo ja go zapamiętuję.
Na marginesie innych komentarzy - doszukiwanie się w tym wierszu podtekstów politycznych przypomina mi kawał o facecie, któremu nie można było narysować linii prostej (ani pionowej ani tym bardziej poziomej), bo mu się kojarzyła......
Autorce dziękuję!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...