Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Klara K.

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Klara K.

  1. Nie zgadzam się z powyższym komentarzem: 1. to nie "wykorzystanie sytuacji" tylko prawo poety do pisania o tym co dla niego w danym czasie jest ważne; 2. można tu znaleźć podobieństwa nie tylko do Wisławy, ale też Jana ("zostają po nich buty..."), ale znów prawem debiutanta jest sięganie do dobrych wzorów kończące się na podobieństwach, a to jeszcze nie plagiat; 3. można napisać "tekst nie wzbudził MOICH emocji", a nieuprawnione jest uogólnienie, bo zawsze będzie nieprawdziwe - moje emocje tekst wzbudził - wzruszyłam się! 4. choć warsztatwowo można doszukać się drobnych mankamentów, to jednak uważam, że poszczególne "linijki" budują nastrój, więc coś wnoszą; 5. coś w tym wierszu jednak jest, bo ja go zapamiętuję. Na marginesie innych komentarzy - doszukiwanie się w tym wierszu podtekstów politycznych przypomina mi kawał o facecie, któremu nie można było narysować linii prostej (ani pionowej ani tym bardziej poziomej), bo mu się kojarzyła...... Autorce dziękuję!!!
  2. Wzgórza pociągnij linią łagodną Rozwieś nad nimi mgiełkę błękitną Na jednym wzgórzu osadź miasteczko I wystrzel w niebo wieżą kamienną W niebo niech strzela też rząd cyprysów Dzielący kreską oliwne gaje A między nimi płodne winnice Gronami dają win obietnice Rzuć też na płótno trochę muzyki Niech band jazowy gra pod sklepikiem Włoską piosenkę zanuci ktoś gdzieś I głośne granie cykad się niesie Pod dębem ustaw stoły i krzesła Nad wszystkim rozsnuj zapach oliwy Lokalne wino ustaw na stole Grono przyjaciół posadzisz w kole I już nic więcej no może księżyc Co pełną gębą śle srebrne światło I tak jest dobrze niech tak zostanie zwykła Toskania a tęsknisz do niej
  3. Klara K.

    Victoria

    Dzięki za "plus". Jest to oczywiście żart lingwistyczny z wymową polityczno-historyczną. :)
  4. Klara K.

    Victoria

    Odnieśliśmy Wiktorię. Nieśliśmy ją przez pole Bitwy. Bitwa przyglądał się temu ze Spokojem. Obaj wiedzieli, że Wiktoria jest bezpieczna. Nigdy jej nie wykorzystywaliśmy.
  5. Dziękuję za komentarz. Te powtórzenia są celowym środkiem obrazującym stopniowe oddalanie: skóra - kostium - dźwięki czyli ulotna aura i wreszczie dysonans. Moim zdaniem skrót nie byłby więc potrzebny.
  6. Ja Maria wyrosłam z Ciebie Mario Jak się wyrasta z dziecinnej sukienki Kiedyś Twoje wiersze pasowały mi Jak własna skóra Twoje słowa leżały na mnie Jak kostium idealnie dopasowany do młodej figury Twoje myśli opływały mnie Jak delikatne dźwięki fletu Dziś marszczą mi się na biodrach Jak rozstrojony fortepian Nie liczę już swoich pocałunków Już na nie nie zważam Teraz wolę rzeczy większe Bo one skrywają głupotę Dziś wiem że wyciągnięte ręce znaczą więcej Niż kołyski z łabędzim puchem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...