Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

moja teściowa panie rewiński
to bywało wesoło
czasami weselej niż z żoną
ładna była

raz to mnie nawet wzięła
moja nic nie wiedzała
ale coś czuła

to tak się za mnie zabrała w łóżku
że mi się teściowej odechciało

P.S. Napisałem dla Smutnego Jana

Opublikowano

Stefan, nie szkoda Ci limitu wierszy na takie bazgrołki?

Wrzuć coś "prima sort", takiego Stefanowego!!!
Albo się chłopie zakochaj to Wena sama stanie
w drzwich.

A ten wiersz? Ni połknąć ni wypluć :((( takie to na biesiadę piwną, ale i już miętolone :(

:)

Opublikowano

Mówiłem już, powtarzam i będę się upierał, że wiersze z tej serii „panie rewiński” są dla mniej najwartościowszymi utworami autora, jakie ostatnio czytałem. Bo sztuką jest w zalewie słów (mowy potocznej) uchwycić to, co najistotniejsze, i to nie przydając i nie ujmując nic z prawdy vel rzeczywistości takiej, jaką ona jest. Prostota jest najcudowniejsza rzeczą pod słońcem, chociaż niektórym, ale raczej tym przewrażliwionym, kojarzy się z prostactwem. A jeśli się komuś tak prostacko kojarzy, to potem oni sami wydziwiają niestworzone rzeczy w swoich wierszach. A właśnie, to samo życie jest najlepszym twórcą takich wierszy, jak powyższy; a autor tylko uchwycił to, co najistotniejsze, co jest smakołykiem w życiu i w wierszu. Pozdrawiam

Opublikowano

Wiersz jest prowokacyjny i obrazoburczy, ma chyba potrząsać osadem moherowo-dulskim, jaki drzemie w każdym z nas na dnie, w mniejszym lub większym stężeniu.
Łobuziak z Ciebie, Stefan, ale nie aż taki, jakiego z siebie robisz (mam nadzieję). ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w potoku mijających postaci lichych przezroczystych niczym pajęcza pułapka przesuwają się cienie bez imion kroki zlewają się w jednostajny szum słychać trzask - łamie się echo rozmowy której nigdy nie było   no popatrz! a myślałem że siedzimy tu od godziny! może to tylko wiatr niesie ślady czegoś co kiedyś istniało? gdyby chociaż długie cięcie między spojrzeniami - to zawsze rzeźbi rysy na tafli ciszy   kiedy znika ktoś kto nigdy nie przyszedł skrzypią drzwi wciąż otwarte tłum mija ale nikt nie patrzy coś się budzi i faluje wśród tych kroków jakby wszyscy byli ale nikt nie istniał...
    • a ta twoja no jak jej kim jest i skąd jest dokąd ciebie ciągnie na krowim powrozie   mówisz jakieś imię zaledwie kilka liter miękkie i twarde znaki wyznaczają drogę   na pewno ma swą bajkę i kostiumy wymyślne i ulubione ciasteczka i filmy opowiada...   siadasz w jej warunkach a czy kiedyś spytała czy ci w tym wygodnie może chcesz na boso   biegać po rosie      
    • A może warto docenić to, że iskrzyło? Zachować jako piękne wspomnienie i otworzyć się na nowe? Niestety życie i jego składowe są nietrwałe, sama niejednokrotnie nad tym ubolewam i staram się (w miarę możliwości) to co dobre - utrwalać.    Poza tym - ulotność życia ma też swój urok i warto pamiętać, że przemija również wszystko to, co złe.  Abstrahując jednak od tych moich rozkmin - wiersz piękny, klimatyczny, lubię ten styl :)   A i jeszcze jedno (zanim zapomnę, bo pamięć ludzka - a przynajmniej moja na pewno - też ulotna :))

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      czy nie lepiej sczerstwiała?    Pozdrawiam    Deo
    • @Gosława dobrze :)
    • @jaś a wiesz że nie lubię ciętych kwiatów  Niech sobie rosną  Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...