Aleks Kleks
Użytkownicy-
Postów
331 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aleks Kleks
-
Czy ten wiersz naprawdę przeczytało 3119 osób ? wiersz familijny pod hasłem nie ma jak rodzinka ;) Pozdrawiam
-
rozumiem że można się przyczepić ale wolałbym żeby został taki jaki jest ten akurat pozdrawiam czytających p.s. ciekawe co napisała Danka Kot, że ją wykasowali :)
-
spalili Józka gdy spał leżał na ławce w łatwopalnym domu otwartym 3. chłopaków i 2. dziewczyny chcieli żeby mu było cieplej najbardziej ten, który nie miał dziewczyny miał wszelkie powody żeby oszaleć grał w klubie ale go wyrzucili brał prochy ale wolałby grać miał zapalniczkę i trochę alkoholu żadnego luźnego szluga spotkali się w ten wieczór jak ojciec i syn po latach potwornej niewiedzy że śmierć ma znamię biedy przetrząsa kieszenie śpiącym w parku żebrakom jak nic nie znajdzie potrafi być straszna
-
Tragedia w Smoleńsku (część I)
Aleks Kleks odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie podpisałbym się pod tym tekstem, ale trudno go nie docenić za dosyć "unikalną" sztukę obrazowania no i za odwagę. W każdym razie lepszy od Rymkiewicza Pozdrawiam -
oj, nieładnie tak obrażać swoich bądź co bądź czytelników skoro miał być żart to trzeba chyba z takim samym dystansem podejść do jego konsekwencji, czyż nie ?
-
śmierć nie korzysta z nas tak chętnie jak my z niej
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
niejasno i banalnie :)))) dziękuję :))) a mówiąc na marginesie to lubię tę granicę, o której wspominasz, to jest zielona granica pozdro pozdro -
śmierć nie korzysta z nas tak chętnie jak my z niej
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
być może nie ma krzty, jednak wyliczanka o moim zdaniem dziwny zarzut -
śmierć nie korzysta z nas tak chętnie jak my z niej
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
dzienks -
śmierć nie korzysta z nas tak chętnie jak my z niej
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
przypadki wyróżniają przechodniów witryny odbijają graffiti na prostokątnych kartonach ludzie wychodzą do pracy jak poranne gazety nie wiadomo kto ich przeczyta gdzie wylądują niebo wypełnia sucha chmura którą widać tylko w gardłach w przerwach na listy umarłych pisane na zapas do teczek z czerwonym paskiem niebo jest zamknięte i nauczyciele rozchodzą się do domów wypełniać obowiązki jak doniczki sterylną ziemią niebo jest zamknięte i być może się otworzy brak poczucia większości otwiera perspektywę kto nie korzysta ze śmierci nie ma prawa do życia słowa baranieją a ludzie dzielą się na porcje trawy -
dużo dobrego w tym tekście świadome pióro pozdrawiam
-
po przeczytaniu wiersza od razu przypomniało mi się Wojaczek ze swoim "mówię do ciebie tak cicho jakbym świecił" tamten jest doskonały i dlatego może ten nie budzi entuzjazmu ale sympatyczny jest z tą swoją nocną lampką pozdrawiam
-
nie przekonuje reguiem poprzez budowanie jakiegoś szczegółowego nonkonformistycznego modelu, przynajmniej mnie pozdrawiam
-
przed świętami już się nic nie robi
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
przed dyngusem Pozdrawiam -
przed świętami już się nic nie robi
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
brakuje nieużywanego czasu przeważnie jest już przechodzony Pozdrawiam -
przed świętami już się nic nie robi
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
naiwne kręcą tak bywa;) Pozdrawiam -
przed świętami już się nic nie robi
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
szukanie postaci wzrokiem - da się odczytać takie znaczenie jednak generalnie chodzi o zwykłe stanie Pozdrawiam -
przed świętami już się nic nie robi
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
ok, pozdrawiam -
przed świętami już się nic nie robi
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe
przed świętami już się nic nie robi poza wypiekami i przeczuciem czkawką, której nie można się pozbyć pozostaje długi nieużywany czas można postać poszukać wzrokiem na Ładną przyjechali strażacy pali się strop rozlewa się po piętrze strumyki ognia przy krokwiach jakby padało za oknem przysłonięte żaluzje wygięte od palców ludzie zawsze tak robią zastawiają hydranty i nagle roją się wszędzie wokół jak z pękniętego ula ci co zostawili coś na gazie na sofie w zatrzaśniętym mieszkaniu strażacy palą skręty a jutro już święta i groby powoli wchodzą na ulicę zastawiają hydranty -
to nie jest pisanie, które lubię najbardziej ale ten wiersz, niech mnie kule biją, trafił w nastrój przeto popieram świątecznie pozdrawiam
-
są cenne fragmenty i inne jak dla mnie nieczytelne, jednak ogólnie ekspresyjne dość z uwagą się czyta świątecznie pozdrawiam
-
po co więc czytać skoro i tak nie znajdzie się odpowiedzi wiersz ciekawy, chociaż może tak że odpowiada istotnym na nieistotne świątecznie pozdrawiam
-
metafizyczne kasyno a pawie jako hostessy ale z takim krupierem chyba nie warto stawiać ;) świątecznie pozdrawiam
-
fajna puenta świątecznie pozdrawiam
-
na ten temat napisano opasłe tomy a tutaj tylko 40 słów stąd wnioskuję że jednak nie była dobra w łóżku ;) świątecznie pozdrawiam
-
trochę mało pozdrawiam świątecznie