„Dzika kaczka” to dramat, którego autorem jest Henrik Ibsen. Jego głównym tematem jest prawda, jej odkrywanie oraz natura człowieka.
Spis treści
Dramat rozpoczyna się od przyjęcia, w którym biorą udział stary Werle, pani Sörby i Hjalmar, przychodzi też stary Ekdal. Przybywa też Gregers, syn starego Werlego, z którym ojciec próbuje się pojednać. Pojawia się temat tego, że niegdyś stary Werle interesował się żoną Hjalmara, Giną Hansen, która pracowała u niego jako gosposia.
Hjalmar i Gina mają córkę, Hedvig, która powoli traci wzrok. Mieszkają razem i mają pokój na wynajem, na strychu zaś mieszka dzika kaczka, a stary Ekdal urządza tam sobie polowania. Gina i Hjalmar wspólnie prowadzą zakład fotograficzny, a to dzięki wsparciu starego Werlego. Gregers postanawia wynająć pokój od Giny i Hjalmara i zostać w mieście. Z przyjęcia wraca stary Ekdal z dokumentami do przepisania i wódką.
Stary Ekdal idzie na strych do dzikiej kaczki, a Hedvig pomaga ojcu w pracy przy zdjęciach. Doktor Relling ostrzega Ginę przed pomysłami Gregersa. Stary Werle próbuje porozmawiać z synem i rozpoznać jego zamiary.
Gregers wyznaje Hjalmarowi, że jego żona miała romans ze starym Werlem, przez co Hjalmar zaczyna podejrzewać, że Hedvig to nie jego córka. Dodatkowo Werle przyznaje Ekdalowi, a potem Hedvig dożywotnią rentę. Hjalmar się wścieka i wyprowadza, a Hedvig próbuje dojść do tego, co zdenerwowało jej ojca. Ostatecznie dziecko w próbie udobruchania dorosłych strzela sobie w pierś na strychu.
Werle wyprawia przyjęcie, goście jedzą obiad, a w tle dwaj lokaje dyskutują na temat stosunków między Werlem a panią Sörby. Krążą plotki na temat tego, że para spotyka się potajemnie. Szumna i niezwykła młodość Werlego zdaje się to potwierdzać. Jeden z lokajów, Jensen, jest zszokowany, że stary Werle ma syna. Pettersen opowiada mu zatem o synu Werlego, Gregersie, który mieszka daleko, pracuje w fabryce, a ojca nie odwiedza od lat.
Jeden z lokajów przynosi informację o przybyciu jakiegoś starszego człowieka, który pragnie dostać się do kantoru. Pettersen wie, że to Ekdal, więc niechętnie go wpuszcza. Nakazuje Ekdalowi, by wracał inną drogą, a ten zapewnia, że zrobi tak, ale zależy mu na spotkaniu z Grobergiem, który przebywa w kantorze.
Między lokajami wywiązuje się rozmowa o Ekdalu, a Pettersen mówi, że ten był niegdyś porucznikiem i kimś bogatym. Pracował w handlu drewnem i prowadził ze starym Werlem fabrykę, w której teraz pracuje Gregers. Ostatecznie Ekdal zbankrutował.
Obiad kończy się, a goście udają się na kawę do salonu muzycznego. Tam żywo dyskutują, śmieją się i plotkują. Werle mówi Gregersowi, że przy stole siedziało trzynaście osób, co mężczyzna odczytuje jako zły omen.
Gregers rozmawia z Hjalmarem i dowiaduje się, że przyjaciel ożenił się z dziewczyną prowadzącą niegdyś dom Werlego. Zrezygnowała ona z posady i wróciła do matki, która z kolei prowadziła małą gospodę. Tam Hjalmar wynajął pokój i poznał swoją żonę, Ginę Hansen. Gdy Ekdal zbankrutował, Werle pomagał Hjalmarowi i namówił go, by ten uczył się fotografii. Gina wcześniej nauczyła się retuszować, zatem razem stanowili zgrany zespół. Hjalmar był wdzięczny ojcu Gregersa za pomoc, zatem mówi o nim dobrze.
Szambelanowie Flor i Balle dyskutują z panią Sörby, która właśnie zakazała swobodnego palenia papierosów wewnątrz domu. Mężczyźni próbują wyprosić chociaż częściowe uchylenie tej zasady, ale kobieta im odmawia. Szambelan Flor pyta Hjalmara, czy przyniósł swoje fotografie. Goście chętnie je obejrzą, gdyż to ma wspomagać trawienie.
Rozpoczyna się rozmowa o alkoholach, tokaj jest porównywany do fotografowania. Przychodzi buchalter Groberg i prosi o możliwość przejścia, ponieważ tylne drzwi zamknięto. Z Grobergiem wychodzi stary Ekdal. Szambelan Kaspersen pyta Hjalmara o znajomość tego człowieka. Hjalmar nie chce przyznać się do własnego ojca, zatem mówi, że nie zwrócił na niego uwagi. Gregers orientuje się, że wraz z buchalterem przez pokój przeszedł ojciec Hjalmara. Nie rozumie zachowania przyjaciela. Szambelan Flor prosi Hjalmara o deklamację, ale ten odmawia i ma zamiar wyjść. Gregers pragnie go odwiedzić w jego domu, ale ten mówi, że jego dom jest skromny i po wcześniejszej wizycie w tak wytwornym miejscu może powodować przygnębienie.
Pani Sörby dowiaduje się od lokaja, że ten dał Ekdalowi butelkę koniaku. Werle dyskutuje z Gregersem, który współczuje rodzinie Ekdala. Wspomina stare czasy, kiedy to Ekdal prowadził interesy ze starym Werlem, a także mówi o nielegalnej wycince lasu, którą prowadził stary mężczyzna. Kiedy wyszło to na jaw, Ekdala skazano, a Werle został uniewinniony. Jednak według Gregersa Ekdal nie mógł być jedynym winnym. Werle próbuje tłumaczyć się przed synem i wyjaśnia, że pomaga rodzinie Ekdala, gdyż daje mu teksty do przepisywania i płaci za to. Gregers jednak ma też podejrzenia odnośnie bezinteresownej pomocy synowi Ekdala i jego małżeństwa z byłą pracownicą Werlego. Gregers przypomina sobie, że jego matka przed śmiercią zwracała uwagę na to, jak Werle interesował się Giną Hansen. Werle broni się i oskarża żonę o to, że była niezrównoważona.
Werle proponuje synowi udział w firmie, a sam planuje przenieść się do fabryki leżącej w górach. Jego syn orientuje się, że ojciec pragnie poślubić panią Sörby i chce udowodnić, że pozostaje z synem w dobrych stosunkach. Gregers złości się i wszczyna awanturę z ojcem. Oskarża go o niszczenie ludziom życia, a następnie wychodzi. Werle uznaje, że syn jest przeczulony na punkcie zmarłej matki.
Gina i Hedvig są w atelier, dziś nie jadły obiadu. Hedvig czyta książkę, ale Gina prosi ją, by z tym nie przesadzała. Gina spisuje swoje zakupy, narzeka na to, że domownicy zużywają zbyt wiele masła i innych artykułów. Dopisuje też swoje dzisiejsze zarobki z odbitek. Hedvig cieszy się, że ojciec z przyjęcia wróci z ładnym upominkiem dla niej. Obiecał, że poprosi panią Sörby o coś dla córki.
Do domu wraca Ekdal, a wnuczka zauważa, że ma on w kieszeni jakiś pakunek. Dziadek wyjaśnia Hedvig, że dostał sporo rzeczy do przepisania. Prosi też, by mu nie przeszkadzano i nie zaglądano do jego pokoju. Potem jednak idzie po wrzątek, mówi, że to do rozrzedzania atramentu. Zamierza jednak wypić alkohol, który otrzymał od lokaja w imieniu pani Sörby. Gina domyśla się, że Ekdal ma trunek i zastanawia się, skąd miał na to pieniądze.
Gina i Hedvig cieszą się z powodu dobrych wiadomości dla Hjalmara, udało się bowiem wynająć pokój. Decydują jednak, że nie powiedzą o tym od razu. Hjalmar wraca do domu, a Hedvig dziwi się, że nastąpiło to tak wcześnie. Mężczyzna rozmawia z Giną o Gregersie i mówi, że przyjaciel źle wygląda. Hjalmar idzie porozmawiać z ojcem, chociaż Gina przekazuje mu, że ten nie życzy sobie żadnych rozmów.
Hedvig pyta ojca o upominek z przyjęcia, ale on zapomniał o tym, daje więc jej menu. Proponuje, by córka przeczytała spis potraw, a on opowie jej, jak smakowały. Dziewczynka jest zawiedziona, ale się nie skarży.
Ekdal i Hjalmar rozmawiają o koniecznych ulepszeniach na poddaszu dla dzikiej kaczki uwielbianej przez całą rodzinę. Hjalmar robi się melancholijny, chce piwa, ale się rozmyśla. Wyrzuca sobie czas spędzony z bogaczami, prosi żonę i córkę o wybaczenie, mówi, że bardzo je kocha. Zaczyna grać na flecie.
Gregers przychodzi i mówi, że przeniósł się do hotelu. Gina mówi mu, że na końcu korytarza znajduje się pokój do wynajęcia. Gregersa interesuje córka Hjalmara. Okazuje się, że dziewczynka ma problem ze wzrokiem, który wkrótce zapewne straci. Przychodzi stary Ekdal, trochę zaniepokojony wizytą, ale uspokaja go informacja, że Gregers przyszedł do jego syna.
Ekdal pokazuje Gregersowi zagospodarowane poddasze, gdzie są króliki, kury, gołębie i koszyk z dziką kaczką, o której Ekdal opowiada. Gregers dziwi się, że zwierzę dobrze się tam czuje. Ale Hjalmar wyjaśnia mu, że ptak jest tam tak długo, że zapomniał już o wolności. Gregers poznaje historię ptaka. Jego ojciec był na polowaniu, strzelił kilka razy do kaczki i poszła ona na dno. Kiedy pies myśliwski wyciągnął ją, okazało się, że ptak jest tylko ranny w skrzydło. Początkowo mieszkał on u Werlego, ale tam się źle czuł, więc Pettersen miał z nim skończyć. Ekdal jednak uprosił lokaja, by ten oddał mu ptaka i tak kaczka trafiła na poddasze.
Gregers interesuje się pokojem, który Hjalmar ma do wynajęcia, ale Ginie nie podoba się ten pomysł i próbuje wszystkich do niego zniechęcić. Gregers jednak chce się wprowadzić, obiecuje, że sam będzie po sobie sprzątał. Gregers oznajmia, że zostanie w mieście i wychodzi. Mówi, że ma pecha, że nie mogło być inaczej, ponieważ już samo miano Gregers Werle ściąga nieszczęście. Mówi, że gdyby miał wybór, to wolałby być zwinnym psem. Hedvig komentuje, że Gregers mówił jedno, ale miał na myśli drugie.
Hjalmar cieszy się, że wreszcie wynajął pokój, ale Gina nie jest pewna, czy stało się dobrze. Wolałaby się trzymać daleko od spraw starego Werlego. Wie, że znów pokłócił się on ze swym synem. Gina boi się, że stary Werle będzie się mścił za wynajęcie pokoju jego synowi i odbierze staremu Ekdalowi możliwość zarobkowania. Hjalmar niemal mówi, że chciałby, by do tego doszło, gdyż oglądanie ojca jako nędzarza jest dla niego prawdziwie upokarzające. Ma jednak w życiu zadanie i planuje je spełnić.
Gregers mieszka w pokoju Hjalmara, a on zaprasza na śniadanie Gregersa, Molvika i Rellinga. Mają zjeść w atelier, a stary Ekdal idzie na strych, do dzikiej kaczki. Hjalmar siada do pracy, ale szybko się nią nudzi. Pozwala, by Hedvig mu pomagała w tym, chociaż nie powinna, gdyż ma słaby wzrok.
Gregers i Hedvig rozmawiają. Dziewczynka pragnie nauczyć się retuszu, by w przyszłości pracować z rodzicami, ale ojciec woli, by wyplatała ze słomy kosze. Dziewczynka widzi w tym jedną korzyść, a mianowicie przygotowanie nowego posłania dla dzikiej kaczki.
Gregers rozmawia z Giną i dziwi się jej umiejętności retuszowania i robienia zdjęć. Gina wyznaje, że nie tylko pomaga mężowi, ale to głównie ona prowadzi zakład fotograficzny. Gregers kwestionuje czystość intencji swojego ojca wobec Hjalmara. Ekdal wraca ze strychu i mówi, że wraca z polowania. Złości to Ginę, która mówi, że Ekdal lub Hjalmar doprowadzą kiedyś do wypadku.
Doktor Relling ostrzega kobietę przed pomysłami młodego Werlego. Gina mówi, że jego matka też niekiedy się dziwnie zachowywała, a Gregers nie jest normalny. Relling pracował z nim kiedyś w lesie i twierdzi, że Gregers cierpi na rzadką, narodową chorobę, gorączkę uczciwości.
Stary Werle przychodzi i chce porozmawiać z synem. Dowiaduje się, że ten mieszka u Hjalmara, zatem idzie tam z wizytą. Pragnie porozmawiać z Gregersem na osobności. Pokój Gregersa nie jest jeszcze przygotowany, zatem zostają w atelier, a inni stamtąd wychodzą. Werle pyta syna, czemu został w mieście, a ten mówi, że ma zamiar otworzyć Hjalmarowi oczy, by zrozumiał swoją sytuację.
Hjalmar wraca do domu wściekły na dziką kaczkę. Najchętniej zabiłby ptaka, ale nie robi tego ze względu na Hedvig. Każe jej się za to przejść, gdyż twierdzi, że wyziewy domowe mogą być szkodliwe dla oczu. Dziewczynka zatem bez entuzjazmu idzie na spacer.
Hjalmar od Gregersa dowiedział się o romansie żony ze starym Werle, a Gina próbuje to wszystko wytłumaczyć. W dawnych czasach pani Werle znęcała się nad nią, a jej mąż ją zaczepiał, zatem porzuciła swoją posadę i wróciła do matki. Ta jednak nie była uczciwą osobą, zatem namówiła ona córkę do romansu ze starym Werlem, który wcześniej owdowiał. Kiedy jednak Gina zainteresowała się Hjalmarem, to Werle umożliwił im małżeństwo i pomógł chłopakowi w zdobyciu fachu.
Hjalmar mówi żonie, że jej przeszłość go krzywdzi, a kolejnego dnia ma zamiar sam zająć się przygotowywaniem zdjęć. Interesuje się też wydatkami domowymi i budżetem, czym wcześniej zajmowała się Gina. Hjalmar pogrąża się w rozpaczy i nie wie, co zrobić ze swoim wynalazkiem, kiedy wszystkie jego marzenia legły w gruzach.
Przychodzi Gregers i jest zdziwiony wszechobecnym przygnębieniem. Uważa bowiem, że przekazane Hjalmarowi informacje powinny poprawić domową atmosferę i wznieść innych na wyżyny prawdy. Przychodzi Relling i włącza się do rozmowy, wizyta Gregersa u Ekdalów martwi go i pyta, w jakim celu on tu przyszedł. Gregers mówi, że tworzy podwaliny prawdziwego związku małżeńskiego, ale Relling uważa, że związek Hjalmara i Giny jest udany, nie potrzebuje zatem pomocy, zaleca jeszcze rozwagę w sprawie Hedvig.
Przychodzi pani Sörby, która ma zamiar poinformować o swoim wyjeździe w góry. Tam czeka na nią pan Werle i mają zamiar się pobrać. Gregers przypomina, że Rellinga i panią Sörby łączyły kiedyś bliższe stosunki, czym mógłby się zaniepokoić stary Werle. Pani Sörby mówi, że zawsze była uczciwa i powiedziała wybrankowi o wszystkich związkach. Gregers mówi, że Hjalmar już nie potrzebuje starego Werlego i ma się zamiar od niego uniezależnić. Hjalmar mówi, że odwiedził buchaltera pana Werlego, by sprawdzić wysokość długu honorowego. Ma zamiar go spłacić z nadwyżką w wysokości pięciu procent. Pani Sörby wychodzi, a Hjalmar powstrzymuje żonę przed wyjściem za nią.
Do domu wraca Hedvig, szczęśliwa, że dostała od pani Sörby prezent, który ma jutro otworzyć, w swoje urodziny. List zaadresował stary Werle, a dziewczynka oddaje go Hjalmarowi. Ojciec czyta go i wpada we wściekłość. Werle wyznaczył bowiem jego ojcu dożywotnią rentę w wysokości stu koron miesięcznie, która po śmierci mężczyzny ma przejść na jego wnuczkę.
Hjalmar łączy informację o problemach ze wzrokiem Hedvig z tym, co wyznała pani Sörby o tym, że Werlemu też grozi ślepota. Hjalmar gniewa się na Hedvig i każe się jej oddalić, a ona, zrozpaczona, nie rozumie, co się dzieje.
Hjalmar drze list i pyta Ginę, czy Hedvig to jego dziecko. Gina nie potrafi jednak odpowiedzieć na to pytanie, nie wie bowiem, kto jest ojcem dziewczynki. Hjalmar decyduje się opuścić dom rodzinny, który został zrujnowany. Hedvig próbuje zatrzymać ojca, ale ten odsuwa ją stanowczo od siebie i wychodzi.
Gregers przeprasza Ginę i tłumaczy się dobrymi zamiarami, w co kobieta niemal wierzy. Hedvig prosi matkę, by ta sprowadziła ojca do domu, chce, by Gregers wyjaśnił jej, czemu ojciec zachowuje się wobec niej inaczej. Domyśla się jednak prawdy na temat swojej rodziny, myśli, że Gina ją znalazła. Uważa jednak, że Hjalmar może ją kochać, tak jak ona kocha dziką kaczkę. Mówi ona Gregersowi, że co wieczór modli się za ptaka, którego Hjalmar chętnie by zabił. Ten doradza dziecku poświęcenie dzikiej kaczki dla ojca. Ma ona namówić Ekdala, by ten zastrzelił ptaka. Gregers obiecuje, że kolejnego dnia sprowadzi Hjalmara do domu.
Hedvig dowiaduje się, że Relling w nocy wrócił w towarzystwie dwóch mężczyzn, wierzy, że jednym z nich był jej ojciec, który jest u doktora. Przychodzi stary Ekdal, który szuka syna, a Gina mówi, że ten już wyszedł. Nie mówi teściowi o tym, co wydarzyło się w domu. Przychodzi Relling i mówi, że Hjalmar jest u niego.
Relling nie myśli o Hjalmarze tak jak Gregers. Nie widzi w nim indywidualności, jedynie osobę, która deklamuje cudze wiersze i wygłasza cudze myśli. Na nieszczęście Hjalmara inni zawsze traktowali go, jakby był wyjątkowy, zwłaszcza stary i głupi Ekdal.
Doktor uważa, że w przypadku Hjalmara należy utrzymywać go w jego życiowym kłamstwie, gdyż to przynosi mu szczęście. Relling sądzi, że to niezawodna metoda, a on sam stosuje ją w przypadku Molvika. Relling mówi o tym, że Ekdal na strychu stworzył namiastkę lasu. Zrobił to z kilku starych, świątecznych choinek. Kury to dla niego tokujące głuszce, a gdy strzela do królików, to wyobraża sobie, że są one niedźwiedziami. Dzięki temu czuje się szczęśliwszy. Doktor sądzi, że ideały to to samo, co kłamstwa.
Gregers i Hedvig rozmawiają o dzikiej kaczce. Dziewczynce wczoraj podobał się pomysł poświęcenia ptaka dla ojca, ale dziś już sądzi, że to dziwaczne. Gregers uznaje, że to wpływ wychowania dziecka.
Ekdal schodzi ze strychu i odkłada broń. Wnuczka pyta go o polowanie i o to, czy byłby w stanie strzelić do dzikiej kaczki. Dziadek jednak uspokaja dziewczynkę i mówi, że nie skrzywdziłby ptaka. Hedvig pyta też o to, jak się zabija zwierzę, a Ekdal tłumaczy, że trzeba celować prosto w jego pierś.
Hjalmar wraca do domu. Mężczyzna zgubił gdzieś kapelusz i zniszczył zimowy płaszcz. Pragnie się wyprowadzić i pakuje swoje rzeczy. Patrzy na Hedvig i znowu wpada w złość. Dziecko niemal płacze, woła coś o dzikiej kaczce, kradnie broń i idzie na strych niezauważona przez nikogo.
Hjalmar męczy się wyprowadzką, a żona mu pomaga. On siada do śniadania i kawy, pyta, co powinien zrobić ze swoim ojcem. Gina mówi, że dziadkowi bez nich będzie źle, przypomina też, że na dworze jest zimno, a Hjalmar nie ma kapelusza. Może się zatem rozchorować. Proponuje mężowi, by został w domu przez kilka dni, dopóki nie znajdzie sobie czegoś. Hjalmar początkowo się nie zgadza, ale im dłużej siedzi w domu, tym bardziej się ku temu skłania.
Hjalmar skleja podarty wcześniej akt darowizny, który daje Ginie. Sam nie chce tego więcej oglądać, bo to sprawa starego Ekdala, który ma z tego skorzystać.
Hjalmar i Gregers rozmawiają, a Hjalmar mówi, że jeszcze nie wie, co wynajdzie. Relling go przekonał do tego, że jest to w stanie osiągnąć. Cieszy go ta myśl, tak samo jak Hedvig. Teraz jednak nie ma pewności, czy dziecko było prawdziwą radością. Gregers mówi mu jednak, że niedługo się przekona o szczerości intencji dziewczynki. Nagle rozlega się wystrzał. Gregers mówi, że rozmawiał z Hedvig o nakłonieniu Ekdala do zabicia kaczki w ramach poświęcenia dla ojca. Hjalmara to zachwyca.
Gina nie może znaleźć córki, a do pokoju wchodzi stary Ekdal, którego nie było na strychu. Wszyscy biegną na poddasze, gdzie Hedvig leży na podłodze. Hjalmar próbuje wierzyć, że jedynie zemdlała i wszystko się dobrze skończy. Relling jednak rozwiewa te nadzieje. Hedvig strzeliła sobie prosto w pierś i umarła. Gina i Hjalmar zabierają jej ciało do pokoju. Relling próbuje wyjąć pistolet z dłoni dziecka, ale w tym celu musiałby połamać palce Hedvig.
Gregers mówi, że Hedvig nie umarła na próżno, że jej śmierć wyzwoliła wielkie ideały, ale Relling mówi, że każdy, kto stoi nad trumną bliskiej osoby, mówi takie rzeczy. Za kilka miesięcy Hedvig będzie już tylko tematem wspomnień, z czym Gregers nie chce się zgodzić. Jeśli doktor ma rację, to nie warto żyć. Relling uważa, że życie byłoby lepsze bez takich idealistów jak Gregers.
Aktualizacja: 2025-11-17 13:45:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.