„W osiemdziesiąt dni dookoła świata” to powieść, której autorem jest francuski pisarz, Juliusz Verne. Opowiada ona o zakładzie, jakiego podejmuje się angielski dżentelmen, Phileas Fogg. Ma on zamiar udowodnić, że okrążenie całego świata w ciągu osiemdziesięciu dni jest możliwe.
Spis treści
Pewnego dnia w Londynie dżentelmen znany jako Phileas Fogg zakłada się ze swoimi kolegami z klubu „Reforma” o to, że uda mu się okrążyć świat w ciągu osiemdziesięciu dni. Fogg wyjeżdża ze swym służącym, Passepartout, a za nimi podąża Fix, inspektor przekonany, że to Fogg napadł na bank, a teraz ucieka z gotówką. Fogg i Passepartout podróżują przez Indie, Hongkong, Japonię, Ocean Spokojny i Amerykę, aż trafiają z powrotem do Anglii. Po drodze ratują w Indiach Audę skazaną na śmierć na stosie pogrzebowym męża. Podróż przynosi wiele niespodzianek i Fogg przybywa do Londynu pięć minut po czasie, potem jednak okazuje się, że z powodu podróżowania na wschód i zmiany czasu przybył do miasta dzień wcześniej, zatem wkracza do klubu „Reforma” w ostatniej chwili. Zakochuje się też w Audzie i planują ślub.
Główny bohater, Phileas Fogg, mieszkał w Londynie w roku 1872 przy Saville Row w Burlington Gardens, pod numerem siedem. Był członkiem klubu „Reforma”, człowiekiem żyjącym samotnie, bardzo zorganizowanym i precyzyjnym, a także małomównym, ale przy tym pomocnym. Codziennie spędzał w klubie kilka godzin na grze w wista z przyjaciółmi. Zatrudniał jednego lokaja i właśnie zwolnił poprzedniego oraz przyjął nowego, który nazywał się Jan Passepartout. Lokaj ten wcześniej był śpiewakiem, strażakiem, stajennym i nauczycielem gimnastyki. Zawsze dawał z siebie wszystko, a teraz chciał zaznać spokoju u pana Fogga. Ten zaś marzył o podróżach, lecz nigdy nie opuścił Londynu. Po uzgodnieniu warunków pracy Fogg udał się do klubu.
Passepartout zostaje sam i przygląda się domowi nowego pracodawcy. Mężczyzna jest zadowolony ze swojej posady, gdyż on też ceni sobie punktualność i sumienność. Małomówność Phileasa wydawała się jedynym minusem sytuacji. Passepartout uważnie zapoznał się z rozkładem dnia, który utwierdził go w przekonaniu, że dobrze trafił.
Fogg udaje się do klubu „Reforma”, gdzie zjada śniadanie i idzie na kawę do salonu, gdzie zapoznaje się też ze świeżą, londyńską prasą. Po obiedzie w klubie zjawiają się jego przyjaciele: inżynier Andrew Stuart, bankierzy Samuel Fallentin i John Sullivan, a także przedsiębiorcy Ralph Gauthier i Thomas Flanagan. Mężczyźni dyskutują o poważnej kradzieży w banku, o której Fogg czytał w „Kronice Porannej”. Zebrani uważają, że złodziej z łatwością ukryje się na tej ogromnej planecie, ale Fogg nie zgadza się z nimi. Sądzi, że ziemia jest mniejsza, niż się sądzi, i da się ją opłynąć w osiemdziesiąt dni. Przyjaciele Fogga nie są przekonani co do tej teorii, gdyż w trakcie podróży zawsze może się wydarzyć coś, co ją opóźni. Fogg jednak uważał, że właściwa organizacja pozwoli na zrealizowanie takiego planu. Między panami wywiązał się zakład, za sprawą którego Fogg zobowiązał się do okrążenia świata w osiemdziesiąt dni, w przeciwnym razie miał zapłacić dwadzieścia tysięcy funtów. Fogg zaproponował taką sumę i postanowił, że tego samego dnia wieczorem wyjedzie pociągiem do Dover.
Fogg był w swoim mieszkaniu o 19:45, a o 20:40 wraz z Passepartout siedzieli w przedziale pierwszej klasy i zmierzali pociągiem do Paryża. Służący był niezwykle zaskoczony sytuacją, ale spakował wszystko, co było potrzebne, a Fogg zabrał dwadzieścia tysięcy funtów na podróż. Nie marnował czasu nawet na pożegnanie z przyjaciółmi na dworcu, jednak zapowiedział, że zrealizuje swoje postanowienie.
Fogg zaskoczył wszystkich swoją decyzją i ryzykowaniem całym majątkiem dla szalonego zakładu. Wieści o tym błyskawicznie rozniosły się po mieście, podejrzewano nawet Fogga o chorobę umysłową. Zakładano się jednak o to, czy Foggowi się uda. Tydzień po wyjeździe Fogga detektyw Fix wysłał depeszę, w której twierdził, że to właśnie Fogg napadł na bank i uciekł. Niespodziewany zakład miał być zatem jedynie pretekstem do wyjazdu ze skradzionymi pieniędzmi.
Fix wysłał depeszę, ponieważ przebywał w Suezie i czekał na przybycie statku parowego „Mongolia”, którego pasażerowie udawali się do Bombaju. Miał tam też być Fogg, a Fix dostał zgodę na zatrzymanie podejrzanych. Wraz z nim czekał agent konsularny mieszkający w Suezie. Statek „Mongolia” miał przybyć punktualnie. Fix miał jedynie ogólny opis podejrzanego, ale nie uważał tego za problem. Parowiec przybił do brzegu, a pasażerowie zaczęli schodzić na ląd. Fix dojrzał Fogga i Passepartout. Ten pierwszy wysłał Jana do konsulatu, ale służący spotkał tam Fixa. Inspektor polecił, by Fogg stawił się osobiście.
Fogg dowiaduje się o wszystkim od Jana, ale Fix pojawia się u konsula przed nim. Konsul jednak oznajmia, że bez nakazu aresztowania nikogo nie można siłą zatrzymać. Fogg zatem bez trudu otrzymuje pieczątkę w paszporcie i rusza dalej. Wzbudza to wściekłość u detektywa, który postanawia podążyć za nim. Fogg zastanawia się nad podróżą i czasem jej trwania.
Fix jedzie za Foggiem i próbuje się zbliżyć do jego służącego. Jan to typowy, gadatliwy Francuz, zatem szybko wygadał się na temat celu podróży i charakteru swojego pracodawcy. Fix obiecuje, że w zamian zaprowadzi Jana na bazar, by kupić bieliznę na dalszą podróż. To utwierdza inspektora w tym, że Fogg ma przy sobie pieniądze z banku.
Fix następnie szybko udaje się do konsula, a ten wreszcie zaczyna przyznawać inspektorowi rację. Fix wysyła do Londynu depeszę z prośbą o zgodę na aresztowanie Fogga, która wzburzyła cały Londyn.
„Mongolia” to luksusowy parowiec, jednak Fogg nie zwracał na to uwagi i dalej codziennie grał w wista. Fix tymczasem starał się, by regularnie na pokładzie spotykać się z Janem. Przedstawił mu się jako agent kompanii handlowej, który udawał się do Bombaju w interesach. Kilka razy postawił Janowi alkohol, próbował dowiedzieć się więcej o Foggu. Liczył też na zdobycie informacji dotyczących napadu na bank, ale mu się to nie udało. Statek dopłynął do Bombaju, kiedy Fogg kończył partię wista.
Fogg zszedł z parowca i poszedł do konsulatu, nie zwracając uwagi na urok nowego miejsca. Podbił paszport i poszedł na obiad, który okazał się niesmaczny. Fix poszedł na posterunek, licząc na nakaz aresztowania, ale nic mu nie przysłano.
Passepartout zrozumiał, że nic nie wyjdzie z planowanego spokojnego życia z Foggiem, ale pogodził się z tym. Był ciekawy świata, dlatego też starał się cieszyć podróżą i podziwiać Bombaj. Obserwował procesję, w której brały udział piękne indyjskie tancerki, i poszedł za nimi do świątyni, do której wszedł w butach, co było surowo karanym świętokradztwem. Na służącego ruszyli kapłani, ale on im umknął i dobiegł na dworzec. O wydarzeniu usłyszał Fix, który postanowił wykorzystać popełnione przez Jana wykroczenie.
Podróżnicy pociągiem udali się do Kalkuty. W trakcie przejazdu spotkał ich generał Francis Cromarty, z którym na statku Fogg grał w wista. Generał opowiadał o zwyczajach Hindusów, ale zainteresował się tym tylko Passepartout. Fogga wyłącznie interesowała jego podróż, co dziwiło generała, który uznał rozmówcę za dziwaka.
Generał opowiedział o tym, jak wyglądało tu wszystko, zanim pociągnięto tędy linie kolejowe. Cromarty przypomniał też o wydarzeniu w świątyni, za które służący mógł zostać aresztowany. Fogg uznał jednak, że wtedy po prostu ruszyłby dalej sam.
Nie pojawiły się żadne problemy, a podróżnicy jechali przez tereny, których mieszkańcy czcili boginię Kali. Pociąg zatrzymał się na stacji Burhanpur, gdzie Passepartout kupił sobie trzewiki na dalszą podróż. Kolejnego dnia podróżni dotarli na stację Rothal i nie mogli jechać dalej, gdyż nie było torów, a bilety sprzedano im do Kalkuty. Fogg zaczyna szukać innego sposobu podróżowania. Passepartout wpada na pomysł, by na słoniu jechać do Kalkuty. Słoń Kiuni był niespokojny i średnio nadawał się do jazdy, ale Fogg i tak zapłacił za niego pięćdziesiąt tysięcy franków. Na przewodnika zgłosił się młody Hindus z plemienia Parsów. Generał Cromarty ruszył z nimi.
Podróż na słoniu była trudna i niewygodna, ale Fogg nie narzekał, w przeciwieństwie do generała. Passepartout zastanawiał się, co stanie się ze zwierzęciem w Kalkucie. Wieczorem podróżnicy mieli za sobą połowę drogi i zarządzono postój. Po południu kolejnego dnia byli nad brzegiem Gangesu i zobaczyli procesję Hindusów, którzy nieśli zmarłego. Generał domyślił się, że zaraz na stosie spłonie ciało i młoda, żywa kobieta. Fogg oświadczył, że ją uratuje, czym zaimponował generałowi.
Postanowiono działać, w czym pomógł im lokalny przewodnik. Kobieta pochodziła bowiem z tego samego plemienia, co on. Rodzina zmarłego chciała przejąć majątek, stąd decyzja o spaleniu dziewczyny. Podróżnicy poszli za procesją i dotarli do Piladżi, gdzie ucztowano i pito opium. Kobiety nie pilnowało zbyt wielu strażników. Fogg liczył na szybkie jej odbicie. Rano niewiele się zmieniło i dziewczynę prowadzono w kierunku stosu pogrzebowego. Popchnięto ją tam i podpalono stos, wtedy jednak trup usiadł, porwał ją i uciekł z nią. Był to Passepartout, który w nocy zakradł się do stosu i tak uratował Audę przed śmiercią.
Auda po ocaleniu miała jednak inne problemy, takie jak ucieczka przed krewnymi, i była oszołomiona; wędrowała jednak razem z grupą. Wszyscy dotarli do Allahabadu, gdzie udali się do hotelu, a dalej mieli ruszyć stamtąd do Benares. Musieli wymyślić, co zrobić ze słoniem, zatem podarowali go swojemu przewodnikowi. Kolejnego dnia pozostali podróżni dotarli do Kalkuty, skąd mieli ruszyć w rejs do Hongkongu.
W Kalkucie Fogga aresztowano wraz z jego służącym za wykroczenie w świątyni w Bombaju. Dowodem były jego trzewiki. Passepartout nie popełnił jednak przestępstwa świadomie; nie interesowało to władz. Fix czuwał nad całym tym zdarzeniem. Fogg postanowił wpłacić kaucję za służącego, która wynosiła dwa tysiące funtów, i zapłacił, by jak najszybciej ruszyć dalej w drogę. Fix ruszył za nimi.
Podróżni wreszcie dotarli do Hongkongu na parowcu o nazwie „Regun” pod banderą Japonii oraz Chin. Auda starała się lepiej poznać swoich wybawców, dziwiła ją postawa podróżnych. Służący uświadomił dziewczynę, kto tak naprawdę postanowił ją uratować, i wyjawił jej ich cel podróży. Auda miała się schronić u bogatego krewnego w Hongkongu.
Fix dalej zamierzał aresztować Fogga i liczył, że w Hongkongu czeka na niego nakaz. Było to ważne, gdyż była to ostatnia angielska kolonia na trasie Fogga, zatem inspektor musiał aresztować podróżnego tutaj. Uznał, że wyzna też prawdę o Foggu jego służącemu. Passepartout w trakcie spotkania opowiedział detektywowi o uratowaniu Audy.
Później Fix i Passepartout często się widywali, ale służący zaczął uważać, że coś jest nie tak, że może Fix to szpieg znajomych Fogga z klubu „Reforma”. Nie niepokoił jednak Fogga. Statek dotarł do Singapuru, gdzie uzupełniono zapasy i ruszono dalej. Popsuła się jednak pogoda, podróżni chorowali na chorobę morską, statek płynął coraz wolniej, Passepartout martwił się i dogryzał inspektorowi. Fogg pozostawał spokojny.
Pogoda męczyła wszystkich, ale Fogg nie przejmował się dniem opóźnienia. Brakowało szybkiego połączenia do Jokohamy, bo statek „Carnatic” odpływał dopiero dzień później i miał awarię. Fogg jednak się nie denerwował, poszedł do biura adresowego po kontakt do krewnego Audy, który jednak popłynął do Europy. Auda ruszyła zatem w dalszą podróż.
Służący cieszył się z obecności Audy i poszedł po bilety, najpierw jednak wstąpił do fryzjera. Na nadbrzeżu spotkał zmartwionego inspektora, do którego nie dotarł nakaz aresztowania Fogga. Służący zapytał go, czy zmierza do Ameryki, na co ten odpowiedział twierdząco. Fix zaprosił Passepartout do palarni opium i przyznał się do swoich podejrzeń. Służący nie uwierzył. Fix podał mu fajkę z opium, nalał alkoholu, zapłacił i wyszedł. Nie chciał, by Passepartout powiadomił Fogga, że „Carnatic” odpływa wcześniej.
Fogg i Auda spokojnie spędzali czas, a o ósmej wyruszyli w stronę portu; Passepartout nie dotarł tam, a „Carnatic” już odpłynął. Fogg zaczął działać i znalazł łódź, którą chciał płynąć do Jokohamy. Marynarz John Busby wyjaśnił mu, że aby dopłynąć do San Francisco, może udać się na statek ruszający z Szanghaju. Ruszyli w dalszą drogę z Fixem.
W trakcie rejsu zaczęła się burza, która nie zmartwiła Fogga, a potem nadszedł tajfun. Fix cierpiał z powodu choroby morskiej.
Passepartout wyszedł z palarni opium i dotarł na statek. Był pewien, że Fogg i Auda tam czekają. Wreszcie jednak zrozumiał, co się stało. W Japonii zorientował się, że nie ma pieniędzy, zatem zaciągnął się do trupy cyrkowej.
Passepartout sprzedał europejskie ubranie i nosił japoński strój. Występował wraz z grupą, która miała wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Dzięki temu służącemu udaje się powrócić do Fogga. Wszyscy ruszyli do Jokohamy.
Fogg zdążył na okręt z Szanghaju do San Francisco, ponieważ marynarze z tego statku wzięli ich na pokład w trakcie sztormu. W Jokohamie nic nie wiedzieli o jego służącym, którego znalazł jednak w cyrku. Fogg wybaczył mu jego winy.
Fix dalej ich śledził i dowiedział się, że na statku „Carnatic” był nakaz aresztowania. Byli na terenach, gdzie prawo angielskie nie obowiązywało. Fix uznał zatem, że będzie towarzyszył Foggowi aż do Anglii.
Podróżni dotarli do San Francisco ósmego grudnia i dalej mieli jechać pociągiem. Mieli cały dzień na zwiedzanie miasta, poszli do konsulatu po pieczątki. Fix przyłączył się do ich spaceru; trafili na demonstrację, a Fogg pokłócił się z Amerykaninem, który nazywał się Proctor.
Podróżni dotarli do pociągu, który różnił się od tych europejskich. Spadł śnieg, a pociąg zatrzymał się przez stado bizonów na torach.
Passepartout wyszedł z przedziału, by się przewietrzyć, a na korytarzu zaproszono go na spotkanie z misjonarzem mormonów. Przemowa jednak nie okazała się interesująca, a jedynie długa. Misjonarz zapytał służącego, czy ten przyjmuje jego przekaz, a mężczyzna natychmiast uciekł.
W pociągu jechał też Proctor, z którym Fogg pokłócił się w San Francisco. Jego towarzysze starali się, by mężczyźni się nie spotkali. Fogg dalej grał w wista, aż pociąg dojechał do uszkodzonego mostu. Konduktor jednak polecił rozpędzić pociąg i tak pokonać most. Fogg spotkał wreszcie Proctora; zapadła decyzja o pojedynku na najbliższej stacji, ale konduktor nie miał zamiaru zatrzymywać opóźnionego pociągu, zatem panowie mieli się zmierzyć w pociągu.
Na pociąg napadli Indianie, przez co do pojedynku nie doszło. Pasażerowie walczyli z nimi, został postrzelony konduktor. Kazał on zatrzymać pociąg, a Passepartout wspiął się na dach i odczepił wagony, sam jednak potem zniknął.
Nie było wiadome, co stało się z Passepartout i innymi podróżnymi, a Fogg chciał odnaleźć swego służącego. Zaproponował kapitanowi fortu Kearney, że zadba o żołnierzy do walki z tubylcami, i ruszono. Pociąg nie czekał na nich i odjechał bez podróżnych.
Fogg miał opóźnienie sięgające już dwudziestu godzin, za co obwiniał się Passepartout. Fix jednak zaproponował, by jechać dalej na saniach, czyli pojeździe pana Andrewa Speedy. Speedy zgodził się pomóc w doścignięciu pociągu. Wsiadają do niego na stacji Omaha i jadą do Nowego Jorku. Chcą wsiąść na pokład parowca „China” i popłynąć do Liverpoolu, jednak okazuje się, że będą mogli wypłynąć dopiero kolejnego dnia rano.
Fogg nie przejmował się i znalazł marynarza, który płynął statkiem towarowym do Liverpoolu. Dał mu tak wiele pieniędzy, że mężczyzna zgodził się zabrać podróżnych.
Statek nosił nazwę „Henryka”, a jego kapitan został uwięziony, gdyż chciał zabrać podróżnych tylko do Bordeaux. Okazało się jednak, że na statku nie ma wystarczającego zapasu węgla. Rozebrano zatem i palono niektóre drewniane elementy statku. Gdy wypuszczono kapitana, wpadł on we wściekłość, ale Fogg dał mu sześćdziesiąt tysięcy dolarów. Do Liverpoolu przybyli dwudziestego pierwszego grudnia, a Fix aresztował Fogga.
Planowano zabrać Fogga do Liverpoolu kolejnego dnia rano i postawić go przed sądem. Passepartout i Auda pogrążyli się w rozpaczy, jednak Fogg był spokojny i wierzył, że wygra zakład. W tym samym czasie doszło do zatrzymania prawdziwego złodzieja, zatem Fix musiał wypuścić Fogga, który natychmiast ruszył do Londynu. Miał szansę przybyć do klubu „Reforma” na czas. Przybył jednak pięć minut po wyznaczonym terminie.
Fogg przegrał zakład i był zrujnowany. Próbował wymyślić, co zrobić dalej, i martwił się o panią Audę, której nie mógł godnie ugościć. Passepartout zaczął się bać, że jego pracodawca targnie się na własne życie; smuciła się też Auda.
Fogg i Auda rozmawiali wieczorem, a mężczyzna wyznał kobiecie swoją miłość, którą ona odwzajemniała. Passepartout zachwycił się na wieść o ślubie.
Kolegów Fogga z klubu poruszyła wieść o aresztowaniu prawdziwego złodzieja z banku, Jakuba Stranda. Zastanawiali się, jak Foggowi idzie podróż, a napięcie w dniu planowanego powrotu było ogromne. Pan Fogg wszedł do klubu o godzinie 20:49 i oświadczył, że oto przybył.
Gdy Fogg oświadczył się Audzie, Passepartout udaje się do księdza, by uzgodnić szczegóły ślubu, i dowiaduje się, że ze względu na zmianę czasu podczas podróży na wschód przybyli do Londynu już w sobotę, a nie w niedzielę. Passepartout sprawił zatem, że Fogg pojawił się w klubie na ostatnią chwilę. Wygrał zakład i spotkał swoją prawdziwą miłość, czyli Audę.
Aktualizacja: 2025-11-03 11:23:40.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.