„W osiemdziesiąt dni dookoła świata” to powieść, której autorem jest francuski pisarz, Juliusz Verne. Główny bohater, Phileas Fogg, właśnie w takim czasie próbuje okrążyć cały ziemski glob.
Phileas Fogg to główny bohater powieści i angielski dżentelmen, który wywodzi się ze szlachty, a majątek odziedziczył po dalszych krewnych. Mieszka w Londynie przy Savile Row w Burlington Gardens, pod numerem siedem. Często odwiedza klub „Reforma”, którego jest członkiem i gdzie grywa w wista. Fogg jest opisywany jako mężczyzna wytworny i elegancki, około czterdziestoletni, o twarzy pięknej i szlachetnej, z gładkim, szerokim czołem i wspaniałymi zębami. Nosił wąsy i faworyty, mówiono, że jest podobny do Byrona. Jego sylwetka stawała się nieco krępa. Fogg był człowiekiem o niezmąconej niczym równowadze, doskonale reprezentował angielskie środowisko, ale należał też do ludzi aktywnych. Spojrzenie miał bystre i analizował nim otoczenie, nie marnował jednak czasu i energii na zbędne gesty.
Fogg miał być doskonałym Anglikiem, ale nie wydawał się typowym londyńczykiem. Nie zajmował się bankami czy giełdą, nie interesował się przemysłem i handlem, nie był kupcem, przemysłowcem, rolnikiem czy prawnikiem, nie dało się go znaleźć w księgach sądowych. Nie próbował stawać się członkiem różnego rodzaju stowarzyszeń. Chociaż wiele wiedział o świecie i podróżach, to nie opuszczał Londynu; nie był skąpy, ale też nie cechował się rozrzutnością, mimo iż opisywano go jako człowieka bogatego. Zdawał się dość zamknięty w sobie i zdystansowany, w klubie codziennie zajmował się grą w wista. Jego życie było bardzo uporządkowane, każdego dnia robił te same rzeczy o dokładnie tych samych porach. Nic nie zakłócało jego starannie zorganizowanej codzienności.
Fogg wyróżniał się niemal matematyczną dokładnością, która objawiała się przy każdym jego czynie. W podróży dodatkowo skrupulatnie wszystko notował, obliczał zysk i stratę czasu, nie przejmował się jednak różnymi niewygodami, liczył się dla niego tylko jego cel. Inni, przykładowo generał Cromarty, mieli Fogga za dziwaka i prawdziwego oryginała; dodatkowo wydawał się im bezduszny i pozbawiony emocji. W trudnych chwilach Fogg stawał się jednak zdecydowanie wrażliwym człowiekiem czynu, czego przykładem jest uratowanie Audy przed spaleniem jej na stosie ze zmarłym mężem. Passepartout doświadczył jego wrażliwości, kiedy został porwany przez Indian, a Fogg bez wahania ruszył mu na ratunek w tej trudnej sytuacji. Fogg uważał pomoc innym za swój prawdziwy obowiązek.
Phileas Fogg był człowiekiem uczuciowym, jednak zdradzał się z tym rzadko. Prawdziwie zakochał się w uratowanej w Indiach Audzie. W innych okolicznościach Fogg był raczej nieśmiały, a wszystkie swoje siły i energię skupiał przede wszystkim na osiągnięciu celu. Był też człowiekiem pełnym optymizmu, gdyż przez całą swoją podróż nawet przez chwilę nie stracił nadziei na wygranie zakładu. Do każdego problemu podchodził ze spokojem, nie rozpaczał, a szukał rozwiązania i zawsze je znajdował. Jego upór i konsekwencja ostatecznie sprawiły, że Fogg wygrał swój zakład, który był też dla niego kwestią honorową. Foggowi nie zależało bowiem na pieniądzach, nie planował się wzbogacić na tym zakładzie. Nigdy nie stawiał też wygranej ponad zdrowie i życie swoich towarzyszy, a także osób, które spotkał na swojej drodze, a które potrzebowały pomocy i wsparcia. Fogg był zatem dobrym człowiekiem.
Aktualizacja: 2025-11-03 12:57:27.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.