Jakie było najśmieszniejsze wydarzenie w komiksie Kajko i Kokosz. Szkoła latania? Wybierz je i opisz

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska.

Komiks Janusz Christy Kajko i Kokosz. Szkoła latania opowiada o przygodach dwóch, tytułowych słowiańskich wojów. Ich losy obfitowały w komiczne sytuacje oraz przygody, które przeżywali zarówno w Mirmiłowie, jak i podczas wędrówek. Moim zdaniem najzabawniejszym wydarzeniem było przypadkowe pokonanie zbójcerzy przez Kokosza, który nieświadomie uratował klubogospodę.

Największą słabością Kokosza było jedzenie: nie znosił, gdy przeszkadzało mu się w posiłku. Czekał tylko na kolejne danie, nawet miał przy sobie koguta, który pełnił funkcję zegara. Pewnego dnia niczego nieświadomy Kokosz udał się do klubo-gospody na trzecie śniadanie. Nie miał nawet pojęcia, że Mirmiłowo właśnie jest atakowane przez zbójcerzy. Wojska Hegemona wykorzystały okazję: Mirmił ogłosił, że bramy grodu mają przez cały czas pozostawać otwarte. Zbójcerze wkroczyli do grodu, udając gości kasztelana Mirmiła. Jeden z oddziałów udał się prosto do klubo-gospody, aby zaatkować obiekt ważny dla mieszkańców Mirmiłowa. Siedział już tam Kokosz, cieszący się swoim posiłkiem. Była to komiczna sytuacja, ponieważ zajęty jedzeniem mężczyzna nawet nie zauważył, co się dzieje.

Zbójcerze, mający na sobie cywilne ubrania, wyrzucili z gospody wszystkich, oprócz cieszącego się posiłkiem Kokosza. Nawet gdy karczmarz zwracał mu uwagę, że dzieje się coś złego, woj wciąż myślał tylko o jedzeniu i podejrzewał, że posiłek jest przypalony. Kokosz pozostał odporny na ataki zbójcerzy, mając ich za natrętów, którzy przeszkadzają mu w śniadaniu. Nawet tego nie wiedząc, pokonywał wroga, nokautując kolejnych przeciwników. Zbójcerze byli rozczarowani, ponieważ Hegemon dał im zaledwie pięć minut na zdobycie gospody, a przez zachowanie Kokosza, ich misja stała się znacznie trudniejsza. Mieli nadzieję, że ten wkrótce skończy posiłek, ale Kokosz zażądał jeszcze deseru. Zbójcerze ruszyli na niego z mieczami, ale woj zdołał wyrzucić ich z gospody, aby nie przeszkadzali mu w posiłku. 

Najzabawniejsza była reakcja Kokosza na wieść o jego dokonaniach. Karczmarz powiedział mu, że mężczyźni przeszkadzający wojowi w posiłku, byli zbójcerzami. Kokosza bardzo przeraziła świadomość, że miał do czynienia z oddziałem wroga, a nie przypadkowymi wędrowcami. Od razu zrobiło mu się słabo i zemdlał, przejęty silnymi emocjami. Kokosz szybko odzyskał jednak pewność siebie i zaczął chwalić się swoimi dokonaniami. Chcąc zaimponować kobietom, deklarował, że jeśli tylko zbójcerze wrócą, natychmiast się nimi zajmie. Jego odwaga była jednak krótkotrwała, ponieważ gdy tylko usłyszał o zbójcerzach, zaczął uciekać. Była to zabawna sytuacja, ponieważ Hegemona zatrzymał mały chłopiec, a Kokosz uciekł przed nim po pomoc Kajka. Był tak przerażony, że aż wyważył drzwi od gospody. Doskonale pokazuje to naturę Kokosza, który z jednej strony był silny fizycznie, a z drugiej – w wielu sytuacjach brakowało mu odwagi.

Komiks Szkoła latania obfituje w zabawne wydarzenia, ponieważ Kajko, Kokosz czy Mirmił zdecydowanie są barwnymi postaciami. Najważniejszy jest jednak fakt, że niezależnie od przeżytych przygód, wszystko kończyło się dobrze.


Przeczytaj także: Napisz opowiadanie "Kajko i Kokosz poznają nowego bohatera"

Aktualizacja: 2024-05-31 11:31:03.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.