Opis dworku Gąsowskich w Bejgole

Autorka opracowania: Adrianna Strużyńska.

Ak­cja po­wie­ści mło­dzie­żo­wej Kor­ne­la Ma­ku­szyń­skie­go „Sza­tan z siód­mej kla­sy” roz­gry­wa się w War­sza­wie oraz na Wi­leńsz­czyź­nie. Głów­nym wąt­kiem jest odkrywanie tajemnicy dworku w Bejgole przez Adama Cisowskiego. Chło­pak spę­dza więc wa­ka­cje na wsi, gdzie roz­wią­zu­je ko­lej­ne za­gad­ki, pro­wa­dzą­ce go do od­na­le­zie­nia skar­bu.

Dwo­rek w Bej­go­le nie­opo­dal Wil­na jest rodowym majątkiem rodziny Gąsowskich. Sta­no­wi pa­miąt­kę po cza­sach świet­no­ści ro­dzi­ny. Obec­nie za­miesz­ku­je go Iwo Gąsowski z żoną Ewą i cór­ką Wan­dą. Męż­czy­zna uwa­ża się za wy­bit­ne­go ma­te­ma­ty­ka i od lat pra­cu­je nad wiel­kim twier­dze­niem Fer­ma­ta. Ob­li­cze­nia cał­ko­wi­cie go po­chła­nia­ją, przez co za­nie­dbu­je przy­ziem­ne spra­wy. Dwór znacz­nie pod­upadł, jest za­dłu­żo­ny, o czym świad­czy wi­zy­ta ko­mor­ni­ka. Sy­tu­ację fi­nan­so­wą Gą­sow­skich ra­tu­je do­pie­ro od­na­le­zie­nie skar­bu Ka­mi­la de Be­rier przez Ci­sow­skie­go. Dia­men­ty i ru­bi­ny po­zwo­lą do­mow­ni­kom spła­cić dłu­gi i za­cho­wać ro­do­wy ma­ją­tek. Lata za­nie­dbań od­bi­ja­ją się jed­nak na kon­dy­cji dwor­ku, co jest wi­docz­ne już na pierw­szy rzut oka.

Dom Gą­sow­skich ma około trzystu lat, za­miesz­ki­wa­ło go więc wie­le po­ko­leń. Jest bar­dzo prze­strzen­ny, ale ni­ski. Przed drzwia­mi sto­ją dwie drew­nia­ne ko­lum­ny, któ­re strze­gą prze­krzy­wio­ny da­szek przed za­wa­le­niem. Dwo­rek jest obrośnięty dzikimi winoroślami, któ­re po­kry­wa­ją nie tyl­ko ścia­ny, ale też okna. Ro­ślin­ność zda­je się peł­nić rolę pod­po­ry, chro­nią­cej dom przed cał­ko­wi­tą ru­iną. Pod da­chem znaj­du­je się gniaz­do ja­skó­łek. Ptac­two prze­szka­dza panu domu w jego ob­li­cze­niach.

Nad gan­kiem umiesz­czo­no nad­bu­dów­kę, w któ­rej znaj­du­je się nie­wiel­ki po­kój z dwo­ma okna­mi. Wła­śnie to po­miesz­cze­nie zaj­mu­je Adam, pod­czas swo­je­go po­by­tu w Bej­go­le. Po­kój jest sło­necz­ny i przy­tul­ny, mimo skrzy­pią­cej pod­ło­gi oraz wia­tru, hu­czą­ce­go w pie­cu. Dwo­rek jest oto­czo­ny zaniedbanym parkiem. Prze­pły­wa przez nie­go nie­wiel­ki stru­myk. Bu­dyn­ki go­spo­dar­skie są w jesz­cze gor­szym sta­nie, niż dom. Wy­da­je się, że nie­ba­wem się za­wa­lą, wi­docz­ne są śla­dy nie­udol­nych re­mon­tów. Całą oko­li­cę po­kry­wa­ją pło­wy kurz, sło­ma i ze­schnię­ty na­wóz, co two­rzy przy­gnę­bia­ją­cy wi­dok. In­wen­tarz jest nie­licz­ny i nie­zbyt oka­za­ły. W ma­jąt­ku pa­nu­je at­mos­fe­ra spo­ko­ju i bez­czyn­no­ści. Na­wet mło­de ko­gu­ty nie­chęt­nie ze sobą wal­czą. W po­bli­żu staj­ni drze­mie sta­ry, le­ni­wy pies. Moż­na do­my­ślać się, że zwie­rzę nie za­re­agu­je na wi­dok zło­dzie­ja.

Po­miesz­cze­nia są duże, ale su­fit znaj­du­je się ni­sko, moż­na do­tknąć go wy­cią­gnię­tą ręką. Ak­cja po­wie­ści roz­gry­wa się la­tem, ale w środ­ku sta­re­go bu­dyn­ku pa­nu­je chłód. Buj­na wi­no­rośl spra­wia, że do środ­ka prak­tycz­nie nie do­sta­je się świa­tło sło­necz­ne. Wy­po­sa­że­nie dwor­ku jest wie­ko­we. Gą­sow­scy ko­rzy­sta­ją ze starych mebli, zgromadzonych przez przodków. Me­ble są ma­syw­ne, ale znisz­czo­ne. Krze­sła są wy­god­ne, ale skrzy­pią, a na po­kry­wa­ją­cym je ma­te­ria­le moż­na do­strzec prze­tar­cia. Obi­cia me­bli zdą­ży­ły wy­blak­nąć pod wpły­wem słoń­ca. Wy­strój uzu­peł­nia­ją pę­ka­te ko­mo­dy oraz sza­fy o ory­gi­nal­nych kształ­tach.

W ba­wial­ni znaj­du­je się lu­stro w czar­nej ra­mie, w któ­rym od­bi­ja się wy­łącz­nie por­tret bro­da­te­go ry­ce­rza. Nikt nie spę­dza tam cza­su. W tym sa­mym po­miesz­cze­niu znaj­du­ją się portrety rodzinne. Ich na­ma­lo­wa­nie zle­cił je­den z Gą­sow­skich w XVIII wie­ku. Ich au­to­rem był wi­leń­ski ma­larz, spo­tka­ny na jar­mar­ku. Po­do­bi­zny nie mają wie­le wspól­ne­go z rze­czy­wi­stym wy­glą­dem przod­ków. Ko­lek­cja jest mo­no­ton­na, po­nie­waż po­sta­ci nie­wie­le się od sie­bie róż­nią.

W dwor­ku Gą­sow­skich nad­cho­dzą zmia­ny. Iwo Gą­sow­ski, po roz­mo­wie ze star­szym bra­tem, zmie­nia swo­je po­stę­po­wa­nie. Prze­sta­je far­bo­wać bro­dę i pali swo­je no­tat­ki. Po­sta­na­wia za­jąć się do­mem i ro­dzi­ną, za­miast ma­rzyć o ka­rie­rze wiel­kie­go ma­te­ma­ty­ka.


Prze­czy­taj tak­że: Basia Bzowska – charakterystyka

Ak­tu­ali­za­cja: 2022-08-11 20:23:59.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.