Bajka o maszynie cyfrowej, co ze smokiem walczyła - streszczenie

Autorką streszczenia jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Stanisława Lema „Bajka o maszynie cyfrowej, co ze smokiem walczyła” wchodzi w skład zbioru „Bajki robotów”, wydanego w 1964 roku. Jest to cykl groteskowych opowiadań, utrzymanych w konwencji baśni ludowej. Wydarzenia zostały osadzone w świecie futurystyczno-kosmicznej technologii, a ich bohaterami, jak wskazuje tytuł, są roboty.

Bajka o maszynie cyfrowej, co ze smokiem walczyła - streszczenie

Akcja ma miejsce na Kyberze, planecie rządzonej przez króla Poleandra Partobona. Był on zapalonym wojownikiem, zafascynowanym cybernetyką. Cały jego kraj wypełniały myślące maszyny, które znajdowały się nawet w kamieniach na drodze. Produkowano też cyberaki, cyberosy, cybermuchy oraz mechaniczne pająki. Najważniejszą rolę pełniła strategiczna maszyna cyfrowa, przechowywana w podziemiach królewskiego pałacu.

Król Poleander był doskonale przygotowany do walki, ale nie posiadał żadnych wrogów. Kazał więc swoim inżynierom tworzyć przeciwników, z którymi potem walczył, zawsze wygrywając. Ciągłe wojny przysparzały jednak wiele cierpienia mieszkańcom Kybery. Poleander znudził się walkami na swojej planecie, dlatego postanowił stworzyć armię na pustynnym Księżycu. Aby zebrać fundusze na ten cel, nałożył na poddanych daniny. Mieszkańcy Kybery chętnie zapłacili, aby król przestał niszczyć ich domy i zaczął realizować swoje plany na Księżycu. Wkrótce na ciele niebieskim stanęła maszyna cyfrowa, która miała stworzyć wojsko i samopalną broń.

Poleander chciał przetestować możliwości urządzenia, dlatego zlecił maszynie stworzenie elektroskoku. W depeszy pojawił się jednak błąd i maszyna cyfrowa odebrała komendę budowy elektrosmoka. Król zapomniał o poleceniu do momentu, aż na Kyberę spadły ogromne skały. Poleander nie mógł przekazać na Księżyc żadnej komendy, ponieważ maszyna cyfrowa została pożarta przez smoka. Król wysyłał kolejne wyprawy, aby pokonać elektrosmoka, ale kończyły się niepowodzeniami. W końcu, smok zaczął pożerać Księżyc i przerabiać go na własne ciało. Mieszkańcy Kybery obawiali się, że gad spadnie na ich planetę. Niebawem, smok wysłał do króla depeszę, w której zapowiedział, że zamierza przejąć tron.

Przerażony król Poleander udał się do podziemi, aby prosić o radę strategiczną maszynę cyfrową. Dawno z nią nie rozmawiał, ponieważ pokłócili się jeszcze przed stworzeniem smoka. Urządzenie było urażone, dlatego zażądało, aby król przyznał mu rację, nazywał Wielkim Hetmanem Cyfrowym oraz mówił do niego, używając formy „Wasza Ferromagnetyczność”. Poleander przystał na te warunki. Pierwszym pomysłem maszyny było stworzenie jeszcze potężniejszego smoka. Władca domyślił się jednak, że stworzenie, po pokonaniu przeciwnika, zwróci się przeciwko niemu, co wywoła konieczność tworzenia coraz silniejszych smoków. Następnie, maszyna stwierdziła, że należy stworzyć antyksiężyc i antysmoka. Okazało się jednak, że jedna z jej lamp się przepaliła. Po naprawie, maszyna wpadła na lepszy pomysł. Nakazała Poleandrowi nadać do smoka depeszę, mówiącą że otrzyma tron, jeśli wykona trzy zadania matematyczne.

Smok przystał na ten warunek. Pierwszym zadaniem było podzielenie się przez samego siebie. Smok wykonał dzielenie, ale nic się nie zmieniło. Następnie, musiał wyciągnąć z siebie pierwiastek. To zadanie przysporzyło mu więcej trudu, ale udało mu się z niego wywiązać. Następnie, smok otrzymał polecenie, aby odjąć siebie od siebie. Bestia po kolei odejmowała kolejne części swojego ciała, aż przestała istnieć.

Po pokonaniu smoka, król ponownie zaczął traktować strategiczną maszynę cyfrową bez należnego jej szacunku. Maszyna postanowiła więc zmienić się w smoka, aby przejąć tron. Poleander zaczął ją okładać butem, dzięki czemu komenda zmieniła się z „elektrosmoka” na „elektrosmołę”. Maszyna zmieniła się w smoliste bajoro. Te wydarzenia wpłynęły na postępowanie króla Poleandra, który zaprzestał poszukiwania przygód i skupił się na cybernetyce cywilnej.


Przeczytaj także: Przyjaciel Automateusza - streszczenie

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.