Zecer przez lata pomagał składać druk książek i odpowiadał za ich poprawne wykonanie. Obecnie to zawód wymarły, gdyż za skład książek odpowiadają operatorzy DTP. Kim był zatem zecer? Czym dokładnie zajmował się w drukarni? Jakie były warunki jego pracy?
Zecer był wykwalifikowanym pracownikiem zecerni, który zajmował się ręcznym lub maszynowym składem książek i innych wydruków. Zecer składał czcionki i inne elementy potrzebne do wykonania wydruku, a następnie przygotowywał z nich szpalty, wzory oraz tabele, które następnie służyły do wykonywania wydruków. Mianem zecera określano zarówno pracowników korzystających z gotowych czcionek fabrycznych, jak i operatorów, którzy obsługiwali odlewarkę monotypową i linotypową. Szkoły kształcące zecerów działały jeszcze pod koniec lat 90. ubiegłego wieku.
Głównym zadaniem zecera było przygotowanie czcionek przed naniesieniem druku na papier. Zecer musiał znać różne alfabety i kroje pisma, by prawidłowo połączyć ze sobą wszystkie czcionki. Niekiedy składał również skomplikowane symbole matematyczne, a nawet diagramy i tabele. Przez cały czas musiał dbać, by tekst i pozostałe elementy wydruku zajmowały odpowiednią ilość miejsca na stronie oraz by były czytelne.
Zadaniem zecera było zapobieganie powstawaniu wdów i sierot. Wdowy w typografii to pojedyncze wyrazy na końcu akapitu, a sieroty to przyimki i spójniki umieszczone tuż przy marginesie. Ponadto zecer eliminował szewców, czyli pojedyncze wiersze początkowe, znajdujące się na końcu strony, oraz bękarty - niepełne wiersze końcowe na początku nowej strony, łamu lub kolumny. Dzięki temu unikał marnowania papieru w druku, podnosił czytelność tekstu i poprawiał wygląd całego wydruku.
Zecer musiał umieć odczytywać tekst w odbiciu lustrzanym, gdyż w matrycy układał go do góry nogami. Ze względu na to, że praca była wymagająca fizycznie i powodowała wiele problemów zdrowotnych, w zawodzie zecera pracowali głównie mężczyźni. Kobiety w drukarniach zatrudniano rzadko, choć obecnie wiele pan pracuje jako operatorki DTP.
Obecnie ze względu na pojawienie się druku cyfrowego zadania zecera przejęli operatorzy DTP. Nie korzystają z dawnych, metalowych czcionek, lecz wszystkie prace związane z układem wydruku wykonują na komputerze. Używają programów graficznych takich jak: Photoshop i InDesign. Składanie tekstu obecnie polega - podobnie jak wcześniej - na usuwaniu wdów, sierot, bękartów i szewców oraz dobieraniu fontów, które odpowiadają klasycznym czcionkom. Po wprowadzeniu druku cyfrowego praca współczesnych składaczy tekstu stała się bezpieczniejsza, gdyż zecerzy często tracili zdrowie na skutek kontaktu z ołowiem i hałasu.
Dawni zecerzy zwykle tracili słuch z powodu ogromnego hałasu panującego w zecerni. Metalowe czcionki sprawiały, że w czasie druku trudno było usłyszeć cokolwiek innego poza hałasem maszyn. U części pracowników szybko dochodziło do zupełnej utraty słuchu, dlatego w zecerni często znajdywały zatrudnienie osoby głuche. Zecerzy niesłyszący od urodzenia dobrze radzili sobie w trudnych warunkach pracy i nie odczuwali problemów ze skupieniem z powodu hałasu.
Kolejnym problemem zdrowotnych zecerów była ołowica, wywołana długotrwałym kontaktem z ołowianymi czcionkami. W celu ograniczenia skutków choroby zecerzy otrzymywali przydziały mleka. Dawało to ograniczone efekty, gdyż mleko nie oczyszcza organizmu z ołowiu, a jedynie łagodzi mdłości i wymioty związane z zatruciem metalami ciężkimi. U zecerów z czasem rozwijały się problemy neurologiczne, gdyż nie prowadzono ich odtruwania.