Dziewictwo

My....
Chaos leszczyn rozchełstanych po deszczu
pachnie tłustych orzechów miazgą,
krowy rodzą w parnem powietrzu
po oborach płonących jak gwiazdy. —
O porzeczki i zboża źrałe
soczystości wzbierająca w wylew,
o wilczyce karmiące małe,
oczy wilczyc słodkie jak lilje!
Ścieka żywic miodna pasieczność,
wymię kozie ciąży jak dynia —
— płynie białe mleko jak wieczność
w macierzyńskiej piersi świątyniach.

A my...
    ... w hermetycznych
    jak stalowy termos
    sześcianikach tapet brzoskwiniowych
    uwikłane po szyję w sukienki
    prowadzimy
    kulturalne
    rozmowy.

Czytaj dalej: Na zdarzenie z życia prywatnego - Zuzanna Ginczanka