Na nowy rok, na nowy rok,
O ludzie, życzmy sobie,
By drgnęła pierś, błysł ogniem wzrok,
Wzrósł kwiat na marzeń grobie.
Na nowy rok, na nowy czas,
Niech spadnie z ócz zasłona:
Kędy apatyi ciąży głaz,
Tam człowiek zwolna kona.
Na nowy rok, na nowy dzień,
Porzućmy zniechęcenie,
Bo gnije, pada drzewa pień,
Gdy zamrą mu korzenie.
Na nowy rok, na nowy trud —
Niech zmilkną spory, waśnie,
Serca miłości złączy cud
W ognisko, co nie gaśnie.
Na nowy rok, na nowy znój,
Na nowe ciężkie ciosy
W wytrwałość się, człowieku, zbrój
I pracą zwalczaj losy.
Na nowy rok, na nowy ból
Gotujmy się pogodnie,
Bo przez cierpienie z człeka — król:
Nie znosim mąk bezpłodnie.
Na nowy rok, w żywota step
Nadzieją zabrzmij, lutni,
Drzemiących budź, osłabłych krzep,
Ciesz tych, co milczą smutni.
Na nowy rok, na nowy rok,
Podajmy sobie ręce
I idźmy razem, krokiem w krok,
W szczęściu i w życia męce.