Po jego śmierci Władysław trzeci,
Co Laskonogim go zwano,
Przelotnym blaskiem na tronie świeci,
Nim go Leszkowi oddano.
Lecz w Polskę nowy grom znów uderzy,
I w wir ją nieszczęść porywa:
Oto kniaź Roman od pnia macierzy,
Ruś nam Czerwoną odrywa.