Żyje gieniusz na świecie, i żyje dla świata;
Serce jego wśród bliźnich, myśl nad gwiazdy wzlata;
Jego słowem miliony karmią się jak chlebem,
I jest ogniwem, które wiąże ziemię z niebem.
Z padliny, co gdzieś gniła w zapleśniałym rowie,
Wylągł się nędzny mikrob i praw życia zowie;
Leci w świat szukać żeru; napotkał gieniusza;
Wszczepia się weń i jadem ciało mu wysusza.
Gieniusz padł; mikrob pomknął dalsze czynić szkody...
Oto masz: mądrość, prawa i cele Przyrody.