ОЙ, ВИОСТРЮ ТОВАРИЩА...
Oj, wyostrzę towarzysza,
Za cholewę wsunę,
Pójdę szukać prawdy w świecie,
Za sławą pofrunę.
A nie pójdę ja łęgami,
Wybrzeżem szerokiem:
Powędruję nie szlakami,
Lecz przemknę się bokiem.
I zapytam Żydowina
I wielkiego pana,
I szlachciców tych paskudnych
W paskudnych żupanach;
Jak się trafi, czerńca spytam, —
Pismo Święte w trudzie
Niechaj czyta, a nie hula, —
I niech uczy ludzi,
By brat bratu nie był katem,
Nie okradał brata,
I by syna biednej wdowy
Nie dawać w sołdaty.