I tu i wszędzie — kwitną pleśnie!
Uboga dusza wstała wcześnie,
Przez dzień uprzędła mało lnu,
Zmorzona legła znów nieboga.
Wolności wieczór, strzegąc snu,
„Wstań” szepce nad nią, „płacz, uboga!
Nie wzejdzie słońce. Mrok i mrok,
Nie ujrzy prawdy ludzki wzrok!”
Kłamliwa wolność próżno mami
Zwątpieniem duszę: idzie Świt,
Gra słońce z jego złotych kit!
Już ziemia drży pod tyranami…
Nastaje prawdy jasny dzień!…