Leciał anioł nad gwiazdami
Gdzieś po Bożą chwałę
I postrącał skrzydełkami
Dwie gwiazdeczki małe.
Za gwiazdkami, za jasnymi
Zniżył lot ku ziemi —
I niebiańskie rzucił strony
Anioł zasmucony....
Szukał długo naokoło
Gwiazd strąconych dwoje,
Aż rozjaśnił chmurne czoło:
Ujrzał oczy twoje!