Riva degli Schiavoni

Autorka:

Na mar­mu­ro­wym brze­gu, na ostat­niej pły­cie,
W któ­rą łódź bia­łą pier­sią ude­rza skrzy­dla­ta,
Tam, gdzie fala od wscho­du le­cą­ca ko­ła­ta,
Jest znak; mo­rze go ci­che dwoi w swym błę­ki­cie.

Sre­brzy­stych wo­do­ro­stów oplo­tła go kra­ta,
Mo­dre iskry dzień cały krze­sze wio­seł bi­cie,
Lecz noc z mie­sięcz­ną lam­pą przy­cho­dzi tam skry­cie,
W drżą­cych bla­skach go szu­ka i czy­ta: »Dam­na­ta«.

Ćwie­kiem swych kaj­dan, nagi i od ra­zów siny,
Wy­rżnął go tu nie­wol­nik z da­le­kiej kra­iny,
Ci­śnię­ty na ten mar­mur, co od słoń­ca pała.

We­ne­cjo, pani mo­rza! W tym nędz­nym otro­ku
Zna­la­złaś sę­dzię! Los swój zna­la­złaś w wy­ro­ku,
Jaki on dał na cie­bie! Gdzie dziś two­ja chwa­ła?

Czy­taj da­lej: Ojczyzna moja – Maria Konopnicka